Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Archidiecezja pomoże odnowić nagrobki

Marek Kozubal 19-03-2012, ostatnia aktualizacja 19-03-2012 23:20

Czy właściciele zniszczonych przez zawalony mur nagrobków na Starych Powązkach dostaną odszkodowanie? – Nie wykluczamy tego – mówi przedstawiciel archidiecezji

autor: Krzysztof Skłodkowski
źródło: Fotorzepa

Wczoraj opisaliśmy, że zawalił się ceglany mur dzielący Cmentarz Żydowski i Stare Powązki.  Miejsce, gdzie doszło do katastrofy, wygląda, jakby wybuchła tam bomba. W murze jest wielka wyrwa, a wokół rumowisko cegieł. Choć do katastrofy doszło w nocy ze środy na czwartek, rodziny osób pochowanych w tym miejscu odkryły to dopiero w weekend. Były załamane.  – Mur runął na długości ok. 60 m, część nagrobków została całkowicie przysypana gruzem, dlatego jeszcze nie wiemy, ile ostatecznie zostało uszkodzonych – mówi Piotr Brabander, zastępca dyrektora Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. Przyczyna? – Warunki atmosferyczne i czas – dodaje konserwator.

Może wszystko runąć

Liczba zniszczonych grobów będzie znana dopiero w czwartek. Do tego czasu robotnicy mają usunąć gruz, a komisja konserwatorska ocenić stan nagrobków. Wtedy zapadnie też decyzja, czy mur dzielący cmentarze będzie odbudowany.  Konserwator wyda zalecenia zarządowi cmentarza, aby zabezpieczył przed zawaleniem pozostałą część muru. Bo zdaniem pracowników urzędu znajduje się on w fatalnym stanie. Stoi bez fundamentów, po prostu na ziemi, zaprawa między cegłami rozsypała się. – W każdej chwili może się zawalić pozostała część muru dzielącego cmentarze – przyznaje wicedyrektor Brabander.

Za stan muru odpowiedzialny jest właściciel terenu, czyli zarząd cmentarza na Starych Powązkach. Niestety nikt z zarządu nie chciał wczoraj rozmawiać na ten temat.

Będzie odszkodowanie?

Od kilku lat remontowany jest zewnętrzny mur cmentarza. Miasto dofinansowało tę inwestycję w wysokości 61 tys. zł. W tym roku zarząd cmentarza wystąpił do ratusza o dodatkowe dofinansowanie 27 przęseł, czyli ponad stu metrów muru. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Zarząd cmentarza przewidywał jednak w pierwszej kolejności remont ogrodzenia od strony ul. Ostroroga, a nie tego wewnętrznego dzielącego cmentarze.

Czy właściciele zniszczonych przez zawalone cegły nagrobków będą musieli na własny koszt je remontować? – Być może zarząd we współpracy z innymi instytucjami poniesie koszty odbudowy. Ale decyzje jeszcze nie zapadły – daje nadzieję ks. dr Rafał Markowski, rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej.

Pomoc przy dofinansowaniu renowacji nagrobków zadeklarował też już Społeczny Komitet Opieki nad Starymi Powązkami.  Jednak nie nastąpiłoby to w tym roku.

Mur, który się rozsypał, powstał ponad 150 lat temu.  Cztery lata temu Rafał Jabłoński, nasz redakcyjny varsavianista, cytował ks. Marka Gałęziowskiego, dyrektora cmentarza: „Mur się wali, bo przeciążono spodnią część. Bardzo starzy ludzie mówili mi, że podwyższono go jeszcze za carskich czasów. A teraz musimy wszystko remontować, a nawet odbudowywać. Metr po metrze".

Życie Warszawy

Najczęściej czytane