Miliony złotych płyną do miasta z fotoradarów
Już milion złotych zarobiły fotoradary ustawione na Mokotowie. Straż miejska chce kupić cztery takie urządzenia
Cztery urządzenia na skrzyżowaniu Witosa i Sobieskiego to kury znoszące złote jaja. – Od 20 lutego do 5 kwietnia wystawiliśmy tam 3,5 tys. mandatów na łączną kwotę miliona złotych – opowiada Zbigniew Kąkol, wicenaczelnik wydziału ogólnomiejskiego straży miejskiej. Dodaje, że przeciętnie kierowcy są karani 300-złotowymi mandatami przede wszystkim za wjazd na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Zdarza się też, że kierowcy muszą płacić za zbyt szybką jazdę czy rozmowę przez telefon komórkowy.
Rekordzista, który został złapany przez fotoradar, wjechał na to skrzyżowanie, gdy już było zapalone czerwone światło, z prędkością 127 km na godzinę, poza tym rozmawiał wtedy przez telefon.
Straż miejska nie wystawiła mu jak innym mandatu za te wykroczenia, ale skierowała wniosek do sądu o ukaranie.
– Tysiąc złotych mandatu dla tego kierowcy to za mało, bo on stworzył poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu – tłumaczy naczelnik Kąkol.
Zaraz po ustawieniu fotoradarów straż miejska wystawiała tam dziennie nawet 500 mandatów, dziś ich liczba oscyluje wokół setki. – Wielu kierowców uważa przy wjeździe na to skrzyżowanie, ale wciąż zdarzają się tam tacy, którzy łamią przepisy, zwłaszcza wieczorem – dodają mundurowi.
Straż miejska uważa, że urządzenia doskonale się sprawdziły, dlatego chce zakupić cztery kolejne, bo te na Dolnym Mokotowie są tylko wypożyczone na trzy miesiące.
W ciągu dwóch tygodni ma zostać ogłoszony przetarg na kupno czterech takich urządzeń. Jeden taki fotoradar trafi na skrzyżowaniu przy al. Sikorskiego i Witosa na stałe, a trzy pozostałe mają się znaleźć na skrzyżowaniach przy Batorego/Niepodległości, Fieldorfa/Ostrobramska oraz Grójecka/Korotyńskiego.
Poza tym jeszcze w kwietniu straż miejska chce ogłosić przetarg na zakup siedmiu stałych fotoradarów. Formacja chce je zamontować na Puławskiej przy Kuropatwy, Przyczółkowej przy Pałacowej, Radzymińskiej przy Bystrej, al. Krakowskiej przy 17 Sierpnia, Górczewskiej przy Budy, na Wybrzeżu Kościuszkowskim przy wyjeździe z tunelu (między Solcem a Karową) oraz przy Powstańców Śląskich 266. – Chcemy, by te wszystkie urządzenia trafiły na warszawskie ulice w sierpniu – mówi Zbigniew Leszczyński, komendant straży miejskiej. Dodaje, że ten termin może się opóźnić, gdyby przesunęło się rozstrzygnięcie przetargów. Pieniądze z mandatów, które płacą kierowcy złapani przez fotoradary, wpływają do miejskiej kasy.
– Ale z zastrzeżeniem, że mogą być przeznaczone wyłącznie na remonty dróg – zaznacza naczelnik Kąkol.
Jak mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza, z fotoradarów na remonty dróg do Zarządu Dróg Miejskich ma w tym roku trafić w sumie kilkanaście milionów złotych. – Za tę sumę ZDM nie remontuje konkretnych ulic, tylko dorzuca tę kwotę do ogólnego budżetu remontowego, z którego później finansuje prowadzone prace – tłumaczy Milczarczyk.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.