Wzięli ślub, ale nie są małżeństwem
Parafia św. Tomasza Apostoła na Ursynowie zbyt późno powiadomiła USC o zawartym małżeństwie. Młoda para może iść tylko do sądu lub wziąć ślub cywilny
Dokumenty z jednego ze ślubów zawartych w ursynowskiej świątyni przy ul. Dereniowej na początku października trafiły do Urzędu Stanu Cywilnego dopiero po trzech tygodniach. A powinny w ciągu pięciu dni roboczych od zawarcia małżeństwa.
– Mamy młodych wikariuszy i gdzieś odłożyli te akta, a te zawieruszyły się potem. Nikt nie miał złej woli, nikt nie podszedł beztrosko do tej sprawy – zapewnia „Rz" ks. Henryk Małecki, proboszcz ursynowskiej parafii. Dodaje, że to było zwykłe przeoczenie młodych duchownych, przejętych swą funkcją duszpasterską. – Przecież wikariusze zbrodni nie popełnili – dodaje ks. Małecki.
Parafia próbowała wytłumaczyć to wszystko urzędnikom USC. Zależało jej na szybkim załatwieniu sprawy. Interwencję podjął nawet jeden z wiceburmistrzów Ursynowa, ale to nic nie dało. Pracownicy USC pozostali nieugięci.
– Zgodnie z przepisami dokumenty o zawarciu ślubu konkordatowego powinny trafić do urzędu w ciągu pięciu dni roboczych po ślubie. Jeśli dotrą później, urzędnicy nie mogą wydać aktu zawarcia małżeństwa – tłumaczy Robert Trzaska ze stołecznego ratusza. Dodaje, że gdy termin został przekroczony, USC wydaje oficjalną odmowę, którą zainteresowani w ciągu dwóch tygodni mogą zaskarżyć do sądu rodzinnego.
Para, której dokumenty zbyt późno złożono w USC, nie jest małżeństwem
– Jeśli sąd uzna, że zaszła wyższa konieczność, jak np. choroba księdza, może nakazać USC wydanie aktu małżeństwa – mówi Robert Trzaska.
Urzędnik zauważa, że w ostatnim czasie nie było w Warszawie przypadków opóźnień w dostarczaniu dokumentów z parafii do USC. Takie sytuacje zdarzały się na początku, tuż po wprowadzeniu ślubów konkordatowych w 1999 roku.
Sędzia Marcin Łochowski z praskiego Sądu Okręgowego mówi, że sąd wcale nie musi uwzględnić zażalenia złożonego przez parę, której dokumenty zbyt późno trafiły do Urzędu Stanu Cywilnego.
– Pamiętam jeden taki przypadek. W nim akurat nie uwzględniono takiego zażalenia. Para musiała składać ponowne oświadczenie o zawarciu związku małżeńskiego w USC – opowiada sędzia Łochowski. Dodaje, że strona zawsze może się odwołać od decyzji sądu rodzinnego do drugiej instancji.
Para, która się znajdzie w podobnej sytuacji, wcale nie musi iść do sądu.
– Po upływie 14 dni, jakie przysługują jej na odwołanie się od decyzji USC, może przyjść do urzędu i od razu złożyć wniosek o zawarcie ślubu cywilnego. Zostanie on udzielony takiej parze w pierwszym wolnym terminie. Miesięczny okres oczekiwania w takiej sytuacji już nie obowiązuje – tłumaczy Robert Trzaska.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.