Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Prywatne przedszkole dla każdego

Marek Kozubal 31-01-2013, ostatnia aktualizacja 06-02-2013 00:00

Jeżeli założysz nowe przedszkole, dostaniesz 
pełną dotację na dziecko 
– kusi Bemowo.

autor: Marian Zubrzycki
źródło: Fotorzepa

W stolicy brakuje w przedszkolach ok. 3 tys. miejsc. – Budowanie od podstaw nowych jest drogie, nie mamy na takie inwestycje pieniędzy w budżecie, dlatego postanowiliśmy wykorzystać doświadczenia wrocławskie – przyznaje Krzysztof Zygrzak, zastępca burmistrza Bemowa.

Pomysł jest prosty: – Namawiamy różne podmioty do tworzenia nowych przedszkoli. Po ich utworzeniu otrzymają one pełną dotację na utrzymanie dziecka. W zamian za to rodzice będą płacili za przedszkole tyle, ile za miejsce w placówce publicznej, a rekrutacja do nich odbędzie się na takich samych zasadach jak do przedszkoli publicznych – tłumaczy wiceburmistrz.

Przedszkola niepubliczne otrzymują 75 proc. dotacji na utrzymanie każdego dziecka. Nowe placówki publiczne, dla których organem prowadzącym (właścicielem) nie będzie samorząd, dostaną pełną kwotę, czyli ok. 850 zł miesięcznie na dziecko.

Przedstawiciele dzielnicy są już po wstępnych rozmowach z dwoma podmiotami (na razie nie ujawniają jakimi), które utworzą nowe przedszkola. – Jedno zostanie uruchomione na Jelonkach Południowych, drugie na Starym Bemowie. Powinny ruszyć w drugim kwartale. Planujemy, że w każdym będą miejsca dla setki dzieci i że w przyszłości uda się całkowicie rozwiązać problem braku miejsc w przedszkolach – dodaje Krzysztof Zygrzak. Na Bemowie brakuje ok. 400 miejsc.

Na utworzenie takich przedszkoli zgodziła się prezydent miasta. Władze stolicy zapowiadają, że jeżeli program pilotażowy na Bemowie się uda, w taki sposób przedszkola będą tworzone w innych dzielnicach. – Pomysłem zainteresowana jest m.in. Białołęka. Te dwie szybko rozwijające się dzielnice mają trudności z zapewnieniem miejsc dla wszystkich chętnych dzieci – mówi Joanna Gospodarczyk, dyrektor biura edukacji w ratuszu.

Wzorem jest Wrocław. W 2012 r. tamtejszy samorząd porozumiał się z Fundacją Familijny Poznań. Miasto udostępniło swoje działki, na których postawiła ona przedszkola z gotowych elementów.  Utworzono w ten sposób siedem placówek dla 950 dzieci. Rodzice płacą w nich tyle samo co w miejskich przedszkolach. – Różnica jest taka, że nauczyciele zatrudnieni są w nich nie na podstawie Karty nauczyciela, lecz umowy o pracę – mówi Rafał Jakubowski z Fundacji Familijny Poznań.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane