Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Coraz ciaśniej na rynku najmu

Aneta Gawrońska 16-01-2017, ostatnia aktualizacja 16-01-2017 10:20

W ubiegłych latach czas zwrotu z inwestycji był szacowany na 10–12 lat, a dzisiaj na 12–15.

Rok 2016 był rekordowy pod względem gotówkowych zakupów nowych mieszkań.
źródło: 123RF
Rok 2016 był rekordowy pod względem gotówkowych zakupów nowych mieszkań.

Chętnych do inwestowania w nieruchomości jest coraz więcej. Jak tłumaczy Artur Kaźmierczak, prezes Mzuri Investments, do kupowania mieszkań zachęcają niskie stopy procentowe, zwalniająca gospodarka, obumieranie OFE. – Dwa lata temu, gdy inwestorów było wyraźnie mniej, osiągane rentowności były wyższe – podkreśla.

Szczęście nowicjusza

Na rosnącą liczbę inwestorów wskazuje także Joanna Chęć, dyrektor rzeszowskiego oddziału Północ Nieruchomości. – Coraz więcej osób zaczęło dostrzegać korzyści z lokowania pieniędzy w mieszkania na wynajem lub sprzedaż – potwierdza. – Do kupowania nieruchomości zachęcały okazyjne oferty. Okazje trafiają się jednak coraz rzadziej i znikają błyskawicznie. Kto pierwszy, ten lepszy.

Dyrektor z agencji Północ Nieruchomości podkreśla, że spadek liczby okazyjnych ofert przekłada się automatycznie na spadek rentowności. – W ubiegłych latach czas zwrotu z inwestycji był szacowany na 10–12 lat, a dzisiaj na 12–15 lat – podaje. – Nie jest to jednak na tyle duża zmiana, żeby zniechęcić inwestorów.

– Spadek średnich rentowności jest bardzo powolny – uspokaja także Andrzej Kaźmierczak. – Wciąż trafiają się doskonałe okazje – dodaje. I podkreśla, że inwestycje w mieszkania na wynajem zawsze będą opłacalne, jeśli tylko nie dojdzie do radykalnych zmian w prawie, zwłaszcza podatkowym. – Ludzie zarabiają na nieruchomościach od kilku tysięcy lat. Chodzi tylko o relatywną atrakcyjność takiej inwestycji – zwraca uwagę prezes Mzuri. – Ta zaś będzie duża tak długo, jak długo stopy procentowe będą niskie, nie będzie hossy na giełdzie, a gospodarka nie będzie się szybko rozwijać. Przed inwestującymi w mieszkania na wynajem jeszcze co najmniej kilka dobrych lat, choć być może będzie to gorszy czas niż dwa czy dwanaście lat temu – nie ukrywa.

Prezes Kaźmierczak przekonuje, że nawet na dzisiejszym rynku szanse mają także początkujący inwestorzy. – Okazje inwestycyjne pojawiają się zawsze i dla wszystkich. Za rok–dwa początkujący inwestor będzie już doświadczony. Znamy też zjawisko szczęścia nowicjusza - zauważa.

Także Paweł Zeliaś, szef firmy SalonDomow.pl, zapewnia, że znając dobrze rynek nieruchomości, można zarobić więcej niż w banku, pewniej niż na giełdzie i szybciej niż na funduszu. – Trzeba się jednak na tym znać i mieć jasno sprecyzowany plan, w co zainwestować i z myślą o jakim kliencie – wyjaśnia Paweł Zeliaś. – Ten, kto ma wiedzę i trochę szczęścia, może przyzwoicie zarobić, kredytując zakup nieruchomości na wynajem. Oczywiście, trzeba mieć gotówkę chociażby na aranżację i opłaty okołotransakcyjne.

Joanna Chęć podkreśla, że doświadczony gracz bez trudu rozpozna nieruchomość, która jest warta uwagi, czasu i pieniędzy. – Nie zniechęci go skomplikowany stan prawny. Większe ryzyko ponosi początkujący inwestor – mówi dyrektor z agencji Północ Nieruchomości. – Jeśli inwestor skupi się głównie na wizji szybkiego zysku, łatwo o pomyłkę. Nieodpowiednia lokalizacja czy powierzchnia mieszkania, przeinwestowanie to tylko kilka z pułapek czyhających na początkujących inwestorów.

Zobacz sto mieszkań

Inwestowanie w mieszkania, jak podkreśla Artur Kaźmierczak, warto zacząć od edukacji. – Początkujący inwestorzy powinni się skupić na szkoleniach, czytaniu książek, oglądaniu nieruchomości. Radzimy, by obejrzeć sto mieszkań, zanim kupi się pierwsze – mówi szef Mzuri. – Radziłbym także, by zaczynać inwestowanie od relatywnie małych i tanich mieszkań. Ewentualny błąd będzie wówczas mniej kosztowny, niż gdyby na początek kupić kamienicę – tłumaczy.

Paweł Zeliaś zwraca uwagę, że rośnie liczba transakcji gotówkowych. – A za gotówkę można kupić szybko i tanio. Oferując dobrze zlokalizowane mieszkanie do remontu, po konkurencyjnej cenie, możemy liczyć na bardzo duże zainteresowanie inwestorów z gotówką – mówi szef SalonuDomow.pl. – O okazje będzie jednak jeszcze trudniej. Zapowiedzi rządu o zaostrzeniu prawa dotyczącego udzielenia tzw. chwilówek, czyli nowelizacja ustawy antylichwiarskiej, na pewno skierują duży strumień kapitału na rynek nieruchomości. Pieniądze, których nikt nie pożyczy, będą musiały jakoś zarabiać.

Na transakcje gotówkowe zwraca uwagę także Bartosz Turek, analityk Open Finance. – Rok 2016 był rekordowy pod względem gotówkowych zakupów nowych mieszkań. Wszystko przez nisko oprocentowane lokaty – mówi. – Tylko w trzecim kwartale na rynek w zaledwie siedmiu miastach trafiło ponad 3,4 mld zł.

Bartosz Turek początkującym inwestorom przypomina, że wynajem mieszkań nie jest jednak pozbawiony ryzyka i wymaga czasem dużego zaangażowania. – Kupiony lokal trzeba wykończyć, przygotować do wynajmu, a potem pilnować rozliczeń i monitorować stan nieruchomości – mówi analityk. – Trzeba być przygotowanym na awarie, usterki, czasem na konfliktowe sytuacje. Trzeba też pamiętać, że nikt nie zagwarantuje, że ceny nieruchomości i czynsze będą wciąż rosły. Co prawda, historia pokazuje, że w dłuższym terminie mieszkania drożeją szybciej, niż rośnie ogólny poziom cen, ale perspektywa wprowadzenia programu Mieszkanie+ może te tendencje zaburzyć.

Także Joanna Chęć ocenia, że Mieszkanie+ może wpłynąć na zmniejszenie popytu i obniżenie stawek najmu, zwłaszcza gdy na rynku pojawi się wiele tanich lokali. – Eksperci oceniają jednak, że rządowy program nie ruszy w zakładanym terminie, co pozwoli inwestorom przynajmniej przez jakiś czas spać spokojnie – zauważa.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane