Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mazowiecka wiosna referendów

Robert Biskupski 24-04-2017, ostatnia aktualizacja 24-04-2017 12:04

Niech mieszkańcy sami zdecydują, czy chcą mieszkać w metropolii – uznały samorządy podwarszawskich gmin i masowo organizują referenda.

autor: Dudek Jerzy
źródło: Fotorzepa

Głosowania w sprawie włączenia do Warszawy jako jednostki metropolitarnej odbyć się mają m.in. w Błoniu, Starych Babicach, Podkowie Leśnej, Lesznowoli, Józefowie, Raszynie, Nieporęcie, Konstancinie-Jeziornie, Wieliszewie, Piasecznie i Michałowicach.

– Chcemy, by w tej sprawie wypowiedzieli się nasi mieszkańcy – mówi burmistrz Konstancina-Jeziorny Kazimierz Jańczuk. – Nie zachęcamy nikogo do głosowania na „tak" ani do głosowania na „nie", chcemy po prostu, by mieszkańcy mogli przedstawić swoje zdanie.

Prywatnie burmistrz jest przeciwny włączeniu Konstancina do metropolii. – Jesteśmy jedyną na Mazowszu gminą uzdrowiskową, przez połączenie z Warszawą możemy tylko stracić. W naszym mieście nie zgadzamy się na zabudowę wielorodzinną, a jeśli decyzje o planowaniu przestrzennym będą zapadały w Warszawie, to nie mamy pewności, czy się to nie zmieni.

Przeciwnikiem połączenia się z Warszawą jest także wójt Nieporętu Sławomir Mazur. – Jesteśmy jedną z 30 najdynamiczniej rozwijających się gmin, mamy przyzwoite dochody, dużo inwestujemy – tłumaczy. – Włączenie Nieporętu w metropolię warszawską mogłoby nam przynieść więcej kłopotów niż korzyści.

Jak dodaje, nie jest przeciwnikiem metropolii, lecz konkretnych rozwiązań zaproponowanych przez posłów PiS. – Gdybyśmy mieli takie przepisy jak metropolia śląska, byłbym jak najbardziej za – tłumaczy wójt. – Tam gminy mogą same decydować, w jakim zakresie chcą w tej metropolii uczestniczyć. W Warszawie natomiast mielibyśmy przymus. Niewykluczone, że referenda odbędą się także w kolejnych gminach. 14 kwietnia ząbkowski radny powiatowy Tomasz Kalata złożył w urzędzie miasta pismo do przewodniczącego rady z wnioskiem o umieszczenie w porządku obrad najbliższej sesji projektu uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum gminnego dotyczącego objęcia miasta Ząbki przez m.st. Warszawę, w związku z zamiarem utworzenia metropolitalnej jednostki samorządu terytorialnego. Pod tym obywatelskim wnioskiem podpisało się ponad 250 mieszkańców Ząbek.

Z kolei Podkowa Leśna decyzję o referendum podejmuje już drugi raz. Poprzednią unieważnił wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera. Podobnie jak uchwałę Rady Warszawy. Tymczasem radni stolicy kolejnej uchwały nie podjęli.

– Zaskarżyliśmy uchwałę wojewody do sądu jako niezgodną z prawem – tłumaczy jeden z radnych. – Gdybyśmy teraz podjęli ją po raz drugi, przyznalibyśmy wojewodzie rację.

Dotychczas referendum odbyło się jedynie w Legionowie. – Aż 47 proc. mieszkańców poszło do urn, ponad 94 proc. powiedziało „nie" dla metropolii, jaką prezentuje w ustawie PiS – podkreśla prezydent miasta Roman Smogorzewski.

Czy wojewoda nie unieważni kolejnych referendów? – Uchwały w tej sprawie do nas spływają na bieżąco, przyglądamy się im, jak wszystkim innym uchwałom – mówi „Rzeczpospolitej" rzeczniczka wojewody Ewa Filipowicz. – Dotychczas wojewoda nie unieważnił żadnej z nich.

Samorządowa wojna ma wymiar mocno polityczny. Dla Platformy Obywatelskiej to sposób na walkę z PiS, które w podstołecznych gminach ma dobre wyniki wyborcze. Dla PiS temat jest niewygodny, tym bardziej że, jak zapowiada poseł Jacek Sasin, ma powrócić na jesieni, po konsultacjach.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane