Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Trójwymiarowe wraki

Krzysztof Kowalski 16-11-2017, ostatnia aktualizacja 16-11-2017 08:58

technika i archeologia | Powstał model 3D statku zatopionego podczas II wojny światowej.

Nowoczesna technika fotogrametrii jest bardzo przydatna w archeologii podwodnej
źródło: AdobeStock
Nowoczesna technika fotogrametrii jest bardzo przydatna w archeologii podwodnej

Niektóre podwodne stanowiska archeologiczne są szczególnie trudne do eksploracji. Do takich należą ruiny zatopionych starożytnych miast i wraki.

Naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu w Nottingham oraz z uniwersytetów w Kairze i Aleksandrii współpracują w ramach programu „Presence in the Past". W jego ramach będą tworzyć trójwymiarowe modele obiektów pogrążonych w morzu koło Egiptu.

Na pierwszy ogień poszedł wrak brytyjskiego SS „Thistlegorm", zatopionego przez Niemców 6 października 1941 roku na Morzu Czerwonym. Był to statek towarowy. Spoczywa na głębokości 32 metrów.

Jego trójwymiarowy model sporządzono, posługując się techniką fotogrametrii. Służy ona do odtwarzana kształtów, rozmiarów i wzajemnego położenia obiektów na podstawie zdjęć fotogrametrycznych (fotogramów). W geodezji służy jako pomoc przy pomiarach dużych obszarów i odległości. Jest też jedną z metod wyznaczania wysokości obiektów. Do wykonywania zdjęć fotogrametrycznych są wykorzystywane specjalne wielkoformatowe kamery fotogrametryczne.

Nurkowie odbyli 12 podwodnych seansów, ogółem spędzili koło wraku i w jego wnętrzu 40 godzin. Zrobili 24307 zdjęć w maszynowni, na mostku kapitańskim, na pokładzie, w ładowniach itd. Zdjęcia te posłużyły do sporządzenia modelu 3D. Umożliwia on oglądanie statku z zewnątrz i od środka, w całości i każdego elementu osobno. W tego rodzaju zwiedzaniu wraku nie przeszkadzają prądy, mała widoczność i trudności nurkowania na tej głębokości. Wewnątrz nakręcono także film kamerą GoPro, wyposażoną w sześć obiektywów, filmującą dookoła, czyli w promieniu 360 stopni.

Jednym z pionierów takiego podejścia do zabytków pod wodą jest Polska. Trójwymiarowy animowany model wraku statku z pierwszej połowy XIX wieku przygotowało Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Wykonano ją w ramach prac nad Wirtualnym Skansenem Wraków Zatoki Gdańskiej. Obiekt jest reliktem żaglowca z drewna dębowego, długości 30 m. Drewno pochodzi z Pomorza Wschodniego. Z wraku wydobyto ponad 140 zabytków, m.in. fragmenty obuwia, naczynia ceramiczne, buteleczkę szklaną, narzędzia ciesielskie, czerpak łyżeczki cynowej oraz fragmenty fajeczek glinianych. Znaczna część wraku zagłębiona jest w dnie, z którego wystają elementy burt sięgające do wysokości pokładu. Stępka wraku znajduje się ponad 2,5 m pod powierzchnią dna.

Tego rodzaju modele nie tylko są atrakcyjne wizualnie, ale też stanowią uniwersalne i precyzyjne narzędzie pomiarowe dla archeologii podwodnej. Metoda pozwala na dokumentowanie wraków także przy bardzo słabej widoczności pod wodą, ograniczonej nawet do mniej niż jednego metra.

Badacze z Narodowego Muzeum Morskiego tworzą trójwymiarową dokumentację archeologiczną wszystkich wraków drewnianych w Zatoce Gdańskiej. Na pierwszy ogień idą dwie jednostki: wrak XVII-wiecznego szwedzkiego okrętu „Solen" oraz XIX-wiecznego barku „Loreley". Naukowcy z Gdańska korzystają z programów komputerowych z kategorii SfM (Structure from Motion). Opracowali nowatorską metodę fotogrametrycznej dokumentacji 3D wraków znajdujących się na dnie Morza Bałtyckiego. Z sekwencji zdjęć 2D program za pomocą algorytmów generuje model 3D, rozpoznając położenie sfotografowanych elementów w przestrzeni względem siebie. ©℗

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane