Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Obrazy Fangora z szansą na rekord

Jan Bończa-Szabłowski 11-12-2018, ostatnia aktualizacja 13-12-2018 13:07

Aukcja Polswiss Art, 
która odbędzie się dziś
w Warszawie, zapowiada się niezwykle interesująco.

Wojciech Fangor, #31, 1963
źródło: Polswiss ART
Wojciech Fangor, #31, 1963

Na niedawnej aukcji Desy Unicum wibrujący obraz Wojciecha Fangora wylicytowany został na ponad 4 i pół miliona złotych. W Domu Aukcyjnym Polswiss Art  pojawi się dziś cała seria prac tego artysty.

O fenomenie Wojciecha Fangora najlepiej napisał John Canaday, uznając go za wielkiego romantyka op-artu, działającego nie wedle reguł, lecz intuicji i eksperymentu i odwołującego się do naszej tęsknoty za tym, co tajemnicze. Światową sławę zyskał dzięki „rozwibrowanym kołom", ale były też rozwibrowane elipsy, kwadraty i inne figury geometryczne.

Te właśnie figury trafiły na obecną aukcję. Pierwsze to rozwibrowane koło, praca namalowana we Francji w 1963 r. ma cenę wywoławczą 900 tys. złotych (estymacja 900 tys. – 1 mln 200 tys.). Sensacją będzie seria 5 prac artysty z kolekcji waszyngtońskiej Gres Gallery. Wszystkie są w tonacji czarno białej, powstały w latach 1961–1962. Estymacja ceny wywoławczej oscyluje między 4 a 6 milionami złotych.

Świąteczna oferta obejmuje też wiele innych znakomitych prac renomowanych artystów. Ecole de Paris reprezentują trzy pozycje Meli Muter. Jedna nawet dwustronna przedstawia pejzaż portowy i aleje z trzema kobietami (estymacja 250–350 tys. zł), jest też „Macierzyństwo" (200–400 tys. zł) z „Rue Mauffetard" (150–300 tys.).

Na aukcji pojawią się dwie olejne prace Tadeusza Kantora (150–250 tys. oraz 200–300 tys.), a także jego słynna zatopiona w płótnie parasolka (150–250 tys). Pozostając w kręgu twórców o korzeniach żydowskich warto polecić portret Nathana Milsteina z 1945 r. autorstwa Mojżesza Kislinga. To niezwykle żywiołowa, w charakterystycznej konwencji i kolorystyce praca tego artysty (600–800 tys.).

Skoro mówimy o czołówce polskich twórców, warto dodać prace Magdaleny Abakanowicz: postać siedząca „Janas" (150–300 tys.) oraz „Len i sizal" (120–200 tys.).

Miłośnicy Witkacego zwrócą uwagę nie tylko na dwa wyidealizowane portrety (każdy w estymacji od 80 do 100 tys. zł,) ale też na jego olejny „Pejzaż zimowy z rzeką" (120–180 tys.).  Na aukcji pojawi się sporo pięknych wizerunków kobiecych, oprócz wymienionych warto polecić „Portret kobiety z rudymi włosami" Władysława Ślewińskiego (150–250 tys.) czy „Portret młodej kobiety" Alfonsa Karpińskiego (25–35 tys.). W tych samych przedziałach kształtuje się cena pięknego wizerunku „Hucułki" Teodora Axentowicza.

A w nastrój świąt Bożego Narodzenia znakomicie wprowadza tryptyk Kazimierza Sichulskiego „W szopce bożonarodzeniowej" (200–300 tys.).

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane