Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pekin krytykuje spotkanie Sarkozy'ego z Dalajlamą

mz 07-12-2008, ostatnia aktualizacja 08-12-2008 10:44

Chińskie MSZ wezwało w niedzielę francuskiego ambasadora w Pekinie Herve Ladsousa, by zaprotestować przeciwko spotkaniu prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego z duchowym przywódcą Tybetańczyków Dalajlamą XIV w Gdańsku.

Wiceminister He Yafei przekazał ambasadorowi, że spotkanie, do którego - jak zaznaczył - doszło "z całkowitym lekceważeniem" chińskich protestów, "stanowiło poważną ingerencję w sprawy wewnętrzne Chin" - podała oficjalna agencja prasowa Xinhua.

- Podkopało też główne chińskie interesy, głęboko zraniło uczucia narodu chińskiego i sabotowało polityczne podstawy relacji Chin Francją i UE - powiedział wiceminister. - Chiński rząd stanowczo sprzeciwia się i protestuje przeciwko tym działaniom - dodał.

W chińskiej telewizji państwowej CCTV He Yafei wezwał "stronę francuską, żeby zastosowała odpowiednie priorytety w stosunkach dwustronnych oraz interesach dwóch narodów i w pełni zrozumiała szkody wyrządzone im przez spotkanie Sarkozy'ego i dalajlamy".

W oficjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej MSZ zaapelowano do Francji, by "naprawiła swoje błędy w celu utrzymania zdrowego i stabilnego rozwoju stosunków chińsko-francuskich".

Wcześniej agencja Xinhua komentowała, że posunięcie Francji było "niemądre", "zraniło uczucia ludu chińskiego" i popsuło wzajemne stosunki.

Rozmowy Sarkozy'ego z żyjącym na uchodźstwie dalajlamą podczas spotkania w Gdańsku przy okazji obchodów 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla uznała za "oportunistyczne, nierozważne i krótkowzroczne".

Pekin, protestujący przeciwko wszelkim kontaktom polityków europejskich z dalajlamą i żądając od Sarkozy'ego rezygnacji ze spotkania, odwołał już planowany na 1 grudnia szczyt unijno-chiński.

Chiny odrzucały wcześniej apele dalajlamy o większą autonomię dla Tybetu, określając je jako zakonspirowane próby odzyskania niepodległości. Wojska chińskie wkroczyły tam w listopadzie 1949 roku, a kiedy w roku 1959 wybuchło w Tybecie powstanie antychińskie, dalajlama opuścił Lhasę, udając się na wygnanie do Indii.

PAP

Najczęściej czytane