Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Chorzy poleżą w komforcie

Ewa Zwierzchowska 26-02-2009, ostatnia aktualizacja 27-02-2009 11:22

Na przełomie maja i czerwca pierwszych pacjentów przyjmie prywatna lecznica Medicover. Miesięczny abonament dla 30-latki z dostępem do wszystkich szpitalnych usług ma kosztować 300 zł.

W przeszklonym foyer będą dwie recepcje tonące w zieleni. Naprzeciwko restauracja i apteka.  Na razie trwają prace wykończeniowe
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
W przeszklonym foyer będą dwie recepcje tonące w zieleni. Naprzeciwko restauracja i apteka. Na razie trwają prace wykończeniowe
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa

Nowy prywatny szpital Medicover w Wilanowie to pierwsza prywatna, wieloprofilowa placówka w stolicy.

Na trzech piętrach znajdzie się 180 łóżek, pięć bloków operacyjnych i siedem sal porodowych. Będą tu m.in. oddziały kardiologii inwazyjnej, chorób wewnętrznych oraz zabiegowe (np. chirurgia, ginekologia, oddział pediatrii, chirurgia dziecięca), a także Oddział Intensywnej Opieki Medycznej i położniczy. Cennik poszczególnych usług wciąż nie jest znany.

Lekki poślizg

Szpital miał zacząć działać wczesną wiosną. Uda się go otworzyć prawdopodobnie na przełomie maja i czerwca. Przyczyn opóźnienia jest kilka.

– Sporo czasu zajmuje m.in. proces odbioru budynku. Przy tak dużej inwestycji opóźnienia o miesiąc czy dwa nie są niczym nadzwyczajnym – tłumaczy Bartosz Maciejewski, rzecznik prasowy Medicover.

Do tej pory nie udało się też skompletować załogi. – Finalizujemy umowy z dyrektorami oddziałów – mówi Maciejewski. Docelowo w lecznicy ma pracować 400 osób, w tym 100 lekarzy. Cały czas trwa rekrutacja.

Taka sytuacja nie dziwi Katarzyny Paczek, dyrektor Mazowieckiego Centrum Zdrowia Publicznego. – Wszystkie szpitale w stolicy borykają się z niedoborem personelu, zwłaszcza kadry wysokospecjalistycznej – mówi. – O pozyskanie doświadczonych i wykształconych specjalistów teraz bardzo trudno.

Czy nowy szpital pomoże nieco rozładować tłok w publicznych lecznicach? – Być może – twierdzi Katarzyna Paczek. – Skorzystają jednak z niego głównie ci, którzy będą mogli sobie na to finansowo pozwolić – dodaje.

Dopieszczą pacjenta

Czym szpital chce skusić pacjentów? Nowością będzie m.in. oddział obserwacyjny. Chorzy trafią tutaj z izby przyjęć. Zostaną zbadani i albo opuszczą lecznicę, albo poleżą na oddziale.

Chlubą szpitala będzie centrum diagnostyczne z rezonansem magnetycznym i tomografem komputerowym. Rezonans pozwoli zbadać pacjenta od stóp do głów i pomoże się zrelaksować dzięki zamontowanemu systemowi oświetlenia.

Tomograf umożliwi przeprowadzenie np. wirtualnej koronografii, czyli badania naczyń wieńcowych bez wprowadzania cewnika. Znajdzie się tutaj też mammograf, pracownie RTG oraz USG. Wartość sprzętu to ok. 16 mln zł.Lecznica dopieści też panie w ciąży. Te w pierwszych tygodniach będą mogły wykonać kompleksowe badania, przyjść do szkoły rodzenia, a potem urodzić w komforcie. Na sali porodowej będą wygodne łóżka, drabinki, materace i wanna z ciepłą wodą. Przewidziany jest też oddzielny kącik dla przyszłych tatusiów. Duże znaczenie będzie miało bezpieczeństwo epidemiologiczne. Dlatego inwestor zaplanował stację dezynfekcji łóżek.

Każdorazowo, po każdym pacjencie, leżanki trafią do pomieszczenia, gdzie będą odkażane. To ma uchronić szpital przed epidemią. Będzie też specjalny oddział z izolatkami dla chorych, którzy mogliby stwarzać zagrożenie dla innych.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane