Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Osiedle lemingów bez wody

Janina Blikowska 22-08-2014, ostatnia aktualizacja 22-08-2014 01:00

Deweloper z Miasteczka Wilanów nie będzie już dłużej płacić za infrastrukturę wodociągową na tym osiedlu, bo uznał, że powinna to robić miejska spółka.

W Miasteczku Wilanów mieszka ok. 15 tys. osób
autor: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
W Miasteczku Wilanów mieszka ok. 15 tys. osób

Wspólnoty mieszkaniowe obawiają się, że od września pojawią się problemy z dostarczaniem wody lub odprowadzaniem deszczówki z Miasteczka Wilanów.

W latach 2004–2014 firma Polnord wybudowała w Wilanowie kilka tysięcy mieszkań i ok. 30 km infrastruktury wodociągowej.  Postawiła też trzy przepompownie i oczyszczalnię wód deszczowych, która chroni pobliskie Jeziorko Powsinkowskie.

Od kilku lat te wszystkie rury i urządzenia eksploatuje Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK), które nie chce zapłacić za ich przejęcie. Deweloper pozwał więc MPWiK za bezumowne użytkowanie infrastruktury, co dwa lata temu wyceniono na 12 mln zł, oraz o odszkodowanie. – Te roszczenia opiewają na 57,3 mln zł – mówi Piotr Wesołowski, prezes Polnordu.

Obie sprawy się toczą. Było już kilka rozpraw. Deweloper  liczy, że wkrótce zapadnie pierwszy wyrok w sprawie bezumownego użytkowania sieci wodno-kanalizacyjnej.

Miasteczku Wilanów, przez złośliwych zwanemu osiedlem lemingów, grożą problemy. Od września Polnord wypowie umowy firmom, które na jego zlecenie prowadzą dozór urządzeń, ponadto przestanie płacić za media. Zaprzestanie więc działań, które w jego opinii od dawna należą do MPWiK

Co to oznacza dla mieszkańców 15-tysięcznego osiedla? – To, co widzimy w pismach od Polnordu i MPWiK, wygląda na scenariusz filmu katastroficznego. Osiedle o wielkości miasta powiatowego może zostać pozbawione wody, odpływu ścieków, nie mówiąc już o zbieraniu deszczówki – mówi Eugeniusz Bandosz z firmy Integra Eko Inwestment, która zarządza pięcioma wspólnotami w Miasteczku Wilanów. – Strony sporu chcą przenieść ryzyko na mieszkańców – dodaje Bandosz, sam mieszkaniec Miasteczka.

– Zgodnie z prawem miejska spółka powinna przejąć infrastrukturę wybudowaną przez inwestora, łącznie z ustaleniem odszkodowania za inwestycję. Nie mamy żadnych zobowiązań wobec miasta i nie jesteśmy w żaden sposób zobligowani do oddania infrastruktury za darmo – podkreśla prezes Wesołowski.

Rzecznik MPWiK Roman Bugaj mówi, że zgodnie z prawem z chwilą przyłączenia infrastruktury wybudowanej na terenie Miasteczka Wilanów do sieci weszła ona w skład przedsiębiorstwa, które jest jej jedynym legalnym dysponentem.

– Na podstawie umowy zawartej w kwietniu 1999 r. z deweloperem (jedną ze spółek Ryszarda Krauzego, od której udziały w Miasteczku Wilanów kupił Polnord – red.) sieć miała zostać nieodpłatnie przekazana ówczesnej gminie Wilanów – zauważa Bugaj. Dodaje, że rozmowy na ten temat prowadzono, ale do dziś ani inwestorzy, ani ich następcy prawni nie wywiązali się z postanowień umowy, a obecnie firma stawia żądanie odpłatnego nabycia sieci przez MPWiK.

Przedstawiciele dewelopera tłumaczą, że to nie oni byli stroną umowy, lecz wciąż istniejąca firma Prokom (mniejszościowy udziałowiec Polnordu). Poza tym przypominają, że podczas podpisywania umowy miasto obiecywało nie podwyższać opłat za użytkowanie wieczyste, ale tę obietnicę złamało.

MPWiK podkreśla, że w świetle umowy sprzed 15 lat roszczenia dewelopera są bezpodstawne. – Gdybyśmy musieli zaspokoić jego żądania, zmuszeni bylibyśmy wliczyć ich koszt w wysokość opłat za wodę i ścieki, co spowodowałoby podwyżki dla wszystkich mieszkańców stolicy – mówi Bugaj.

Zapewnia, że wodociągi „podejmują wszelkie dostępne działania, aby zapewnić mieszkańcom osiedla ciągłość dostaw wody i odbiór ścieków".

Miasto nie chce się odnosić do sporu. Podobnie dzielnica.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane