Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Plażowanie tylko na Pradze

Anna Brzezińska 10-06-2008, ostatnia aktualizacja 11-06-2008 22:04

Złocisty piasek, wypożyczalnia leżaków, kawiarnie – tak powinna wyglądać nadwiślańska plaża. Jedną już mamy przy zoo. W lipcu otwarcie drugiej – na Saskiej Kępie.

autor: Dudek Jerzy
źródło: Fotorzepa

Plaża przy zoo działa od czterech lat. Jak wspominają jej właściciele, przedsięwzięcie było dość ryzykowne: była to pierwsza i jak dotychczas ostatnia taka inicjatywa w stolicy.

– Udało się. Jednego dnia potrafi odwiedzić nas nawet 1,5 tys. ludzi – mówi Tomasz Maroń z La Playa Music Bar. Goście mogą posiedzieć nad Wisłą w koszach plażowych, bezpłatnie skorzystać z boisk do siatkówki czy rejsów na drugi brzeg, a wieczorami bawić się na imprezach w klubie.

Takich rozrywek nie można spodziewać się na powstającej właśnie nowej plaży na Saskiej Kępie.

W tym sezonie jej goście będą musieli zadowolić się tylko świeżym piachem. Nie ma nawet pewności, czy uda się tu postawić sanitariaty. Ruszy za to wypożyczalnia leżaków.

– Zamiast planować, że za pięć lat będzie tu plaża z luksusami, lepiej już teraz stworzyć ją na próbę i sprawdzić, czy wzbudzi zainteresowanie – uważa Małgorzata Czerwosz, radna Warszawy i przewodnicząca Samorządu Mieszkańców Saskiej Kępy. – Ludzie mają dość oglądania rzeki tylko z mostów – uważa.

Miejska, „eksperymentalna“ plaża, która powstanie nieopodal mostu Łazienkowskiego (okolice ul. Krynicznej), to przede wszystkim próba wskrzeszenia zapomnianych tradycji odpoczywania na brzegu Wisły z lat 60.

– Przychodziliśmy tu całą rodziną, rodzice się opalali, a dzieci uczyły się pływać. Dziś naszą plażę zarosły chaszcze, a teren wokół wygląda jak wysypisko – wzdycha Teresa Skupień, mieszkanka Pragi, prezes Towarzystwa Przyjaciół Saskiej Kępy.

Sytuację tę mają stopniowo zmieniać miejskie plany zagospodarowania brzegów. Stworzenie plaży to pierwszy krok.

– Ta inwestycja to pochodna uruchamiania promu pasażerskiego – mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik ratusza ds. Wisły. – Statek ma od lipca kursować od Saskiej Kępy do Portu Czerniakowskiego.

By umożliwić promowi wypłynięcie, trzeba poszerzyć wejście do portu. Z wydobytego w ten sposób piachu na drugim brzegu zostanie usypana plaża. Prom, tak jak i ten łączący brzeg przy zoo ze Starówką, będzie kursował za darmo.

Swoją plażę od soboty będą też mieć wrocławianie. Piasek, palmy, leżaki i tropikalne bary staną tam jednak w centrum miasta – na szczycie Wzgórza Partyzantów.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane