Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Spór o papieski krzyż

mz, Monika Górecka-Czuryłło 03-03-2008, ostatnia aktualizacja 04-03-2008 21:55

Władze miasta chcą uczcić 30. rocznicę mszy papieskiej na pl. Piłsudskiego. W marcu rozpiszą konkurs na pomnik. Warunek jest jeden – ma to być krzyż. Pomysł budzi kontrowersje wśród architektów, którzy mają inne propozycje.

autor: Nowak Piotr
źródło: Fotorzepa

Krzyż jest najlepszym symbolem, który będzie upamiętniał Jana Pawła II i przemiany, które za jego sprawą zdarzyły się w ojczyźnie – tłumaczy pomysł prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Konkurs ogłosi miasto wraz z Instytutem Myśli Jana Pawła II.

– Prace powinny napłynąć do połowy września. Krzyż, który wygra, powinien stanąć na placu w rocznicę czerwcowej mszy św. z 1979 r. W budżecie mamy 2,5 miliona zł. – mówi Tomasz Gamdzyk z miejskiego Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej.

– Zawsze się niepokoję, gdy do przestrzeni miejskiej podchodzi się fragmentarycznie – sceptycznie odnosi się do pomysłu konkursu na krzyż Grzegorz Buczek z Rady Architektoniczno-Urbanistycznej. – Najpierw trzeba zastanowić się nad zagospodarowaniem całego placu. Nie można stawiać przypadkowych klocków.

– Krzyż to krzyż. Sam w sobie jest mocnym symbolem. Po co ogłaszać konkurs – dziwi się rzeźbiarz prof. Gustaw Zemła. Dodaje, że formuła konkursu powinna być bardziej otwarta. – Trzeba dać artystom szansę na wydobycie z tego wielkiego wydarzenia, z postaci Jana Pawła II, jakiejś wartości dodatkowej.

Taka szansa była już w 2005 r. W ogłoszonym wówczas konkursie na upamiętnienie wizyty Jana Pawła II w Warszawie wygrała monumentalna kolumnada. Warszawiacy ochrzcili ją mianem grabi. Do realizacji nigdy nie doszło.

A i teraz artyści mają różne wizje papieskiej pamiątki. – Czy stolicy nie stać na porządny pomnik Jana Pawła II – pyta rzeźbiarz Andrzej Renes. – Zamiast pomnika czy krzyża zaaranżowałbym jakąś symboliczną przestrzeń pod ziemią – podsuwa pomysł prof. Antoni Pastwa z ASP.

Decyzja o konkursie na krzyż jest jednak przesądzona.– I bardzo dobrze, bo warszawiacy chcą krzyża. On tam jest cały czas, mały, drewniany. Przy okazji każdej papieskiej rocznicy mieszkańcy układają kolejny z kwiatów i zniczy – mówi prezes Towarzystwa Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II Ewa Bednarkiewicz. Dodaje, że do nowego można by jako relikwię wziąć jedną deseczkę z krucyfiksu, pod którym stał Jan Paweł II w 1979 r. Teraz stoi on przy kościele przy ul. Rzymowskiego.

Czy krzyż nie będzie przeszkadzał w wykorzystywaniu pl. Piłsudskiego – zastanawiają się niektórzy urbaniści.– Charakter placu jest już przesądzony – mówi Gamdzyk. – To jest narodowa agora z Grobem Nieznanego Żołnierza. Zabawy sylwestrowej tu raczej nie urządzimy.– A w uroczystościach, które często odbywają się na placu, przeszkadzał nie będzie – uspokaja antropolog Bartłomiej Walczak. – Znaki religijne podnoszą rangę miejsca.

Skomentuj artykuł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane