Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zdrojewski negocjuje w sprawie muzeum

bork 01-10-2008, ostatnia aktualizacja 01-10-2008 17:35

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski ocenił, że udało się uzyskać "pewne porozumienie" w sprawie zawieszonych prac nad projektem Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej powołał minister kultury w kwietniu 2005 roku. Budynek Muzeum według projektu szwajcarskiego architekta Christiana Kereza ma stanąć w Warszawie u zbiegu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. 25 września 2008 r. władze miasta poinformowały jednak Kereza o wstrzymaniu prac projektowych na czas nieokreślony, ponieważ architekt odmówił urzędnikom przeprojektowania muzeum w ten sposób, by na parterze mógł zostać ulokowany teatr.

- Rozmawiałem w poniedziałek i wczoraj z wiceprezydentem miasta Jackiem Wojciechowiczem. Uzyskaliśmy pewne porozumienie, które ja proponowałem od samego początku - tłumaczył minister na konferencji prasowej w Filharmonii Narodowej.

Jego zdaniem, "jeżeli miasto ma wyłożyć ogromne środki finansowe na budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej, to ma prawo stawiać warunki".

- Miasto - co muszę także przyznać - warunki te stale modyfikuje, w związku z tym architekt ma kłopot z prawidłowym zaprojektowaniem całego przedsięwzięcia - przyznał Zdrojewski.

Podkreślił, że Christian Kerez przedstawił projekt zgodny z założeniami sprzed prawie roku, ale miasto uznało, że w projekcie powinno znaleźć się miejsce dla Teatru Rozmaitości.

- Ten warunek miasta rozumiem i podzielam, ale rozumiem też oczekiwania architekta i dyrekcji Muzeum, którzy nie chcą by doprowadzono do sytuacji zagrażającej projektowi, do tego by projekt podzielić na części - Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Teatr Rozmaitości - tłumaczył minister.

W jego opinii "najlepszym kompromisem ratującym ten projekt jest budowa Muzeum, w którym zmieści się sala teatralna, wynajęta przez Teatr Rozmaitości".

- Sala teatralna w tym miejscu jak najbardziej się przyda, ważne by była w odpowiedniej skali, miała jednego gospodarza, aby nie trzeba było przeprojektowywać wszystkiego na odrębne wyjścia ewakuacyjne itp. bo to strasznie komplikuje projekt - ocenił.

- To spowoduje że projekt się nie zmieni, umowa przedwstępna będzie kontynuowana, a Komisja Europejska, która będzie oceniała przedsięwzięcie nie będzie miała argumentów do krytyki - mówił minister.

rp.pl

Najczęściej czytane