Boulangerie, Patisserie, Café Vincent

Najbardziej urokliwa kawiarnio-piekarnia przy Nowym Świecie. Gdyby każdy zbieg ulic w Warszawie miał taką piekarnię – żylibyśmy w niebie!

Kawiarenko-piekarnia Vincent przy Nowym Świecie została otwarta kilka dni temu. Zapach tutejszych croissantów biegnie Królewskim Traktem i ściąga klientów jak magnes z najdalszych zakątków. Na ich cześć można by napisać odę! Są chrupiące, w jednej czwartej maślane, delikatnie rozwarstwiają się w palcach i lekko rumienią. Pyszne!

Knajpka jest niewielka, ale przytulna. Na antresoli umieszczono kilka drewnianych okrągłych stoliczków, na ścianach – trawertyn, pod stopami – naturalne drewno, a przed oczami widzów rozpościerają się widoki dachów... Paryża nocą. Do ucha sączą się delikatne dźwięki „La valse d’Amelie” Yanna Tiersena.

Na parterze, tuż przy drzwiach wejściowych stoją piece, w których od rana wypiekają się też briosze, chlebki, długaśne, nieziemsko pachnące bagiety, croissanty (też z malinami, czekoladą i płaskie z serem). Są też słodkie wypieki – eklery i okrągłe makaroniki o smakach m.in. truskawki i czerwonego grejpfruta. Do Vincenta można wpaść na lekki lunch, kanapkę albo fantastyczną quiche z łososiem albo porem.

Takie wypieki do tej pory można było jeść tylko w dobrych piekarenkach Paryża, Londynu, Berlina czy Barcelony. Od kilku dni przy Królewskim Trakcie. Zaglądajcie do Vincenta Gauchier! Tutejsze kilka minut z macchiato i brioszką są nieziemskie.

- Café Vincent, Boulangerie, Pattisserie, ul. Nowy Świat 64, czynne codziennie od 7.30 do ostatniego gościa