Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Śmieciowa ulica

Piotr Szymaniak 20-04-2009, ostatnia aktualizacja 20-04-2009 22:13

W ciągu czterech dni ul. Walcownicza w Wawrze stała się wysypiskiem śmieci. ZOM wywiózł stamtąd piętnaście ciężarówek odpadów.

autor: Marcin Gałuszko
źródło: TVP Warszawa

Opony, stare radia, lodówki, telewizory czy kanistry zalegały na prawie 100-metrowym odcinku ulicy. Pracownicy Zarządu Oczyszczania Miasta usuwali je wczoraj przez trzy godziny.

Jak to się stało, że Walcownicza w tak krótkim czasie zamieniła się w wysypisko?– Zarząd Dróg Miejskich do piątku porządkował rowy wzdłuż ulicy. Ustawiono kontenery, do których pracownicy mieli wrzucać wydobyte nieczystości – wyjaśnia Andrzej Murat, rzecznik Wawra. – Skorzystali z tego mieszkańcy, którzy powrzucali do nich własne śmieci.

ZDM zabrał kontenery w piątek wieczorem, ale mieszkańcy nie przestali znosić odpadów. Co więcej, według urzędników, śmieci zwożone były nawet z Michalina czy Józefowa. Do władz dzielnicy zgłosiły się osoby, które sfotografowały samochody śmiecących ludzi.

Dodatkowe sprzątanie kosztowało ZOM 10 tys. zł. – Każdy właściciel posesji musi mieć podpisaną umowę z firmą sprzątającą na wywóz posegregowanych i nieposegregowanych śmieci – przypomina Iwona Fryczyńska rzecznik ZOM. I zapowiada zaostrzone kontrole. – Razem ze strażą miejską będziemy teraz sprawdzać umowy z firmami sprzątającymi, a także ostatnie rachunki za odbiór śmieci mieszkańców z ul. Walcowniczej i okolic – dodaje.

Andrzej Murat obawia się, że sytuacja będzie się powtarzać. – To przez niską świadomość ekologiczną mieszkańców. Ciągle nie wszyscy wiedzą, że dwa razy w miesiącu dzielnica udostępnia samochód, który bezpłatnie odbiera tzw. śmieci gabarytowe (np. stare meble), a co sobota przed urzędem przy ul. Żegańskiej 1 stoi kontener na elektrośmieci – mówi.Jednak rzecznik nie był w stanie podać numeru telefonu, pod którym można umówić się na odbiór dużych odpadów.

Takich informacji nie ma również na internetowych stronach dzielnicy.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane