Stop reklamówkom
Zaczęła się zbiórka podpisów pod projektem ustawy o zakazie rozdawania torebek jednorazowych. Musi go poprzeć 100 tys. osób.
Nie udało się w Radzie Warszawy, spróbujemy w Sejmie – radny Maciej Maciejowski (PiS) nie ustaje w walce z torebkami foliowymi.
Przygotowany przez Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej projekt ustawy zakłada, że sprzedawcy nie mogliby kupującym bezpłatnie rozdawać cienkich foliowych torebek. Groziłaby za to kara.
Dokument przyjął marszałek sejmu. Teraz komitet ma trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów poparcia. Jeśli się to uda, projekt trafi pod obrady Sejmu.
Projekt może poprzeć każda pełnoletnia osoba w Biurze Rady Warszawy w Pałacu Kultury i siedzibie PiS na ul. Koszykowej 10 lub przesłać tam pocztą do radnego Macieja Maciejowskiego. Specjalne formularze można znaleźć na stronie internetowej www.foliowki.pl.
– Nie ma żadnych ograniczeń, można przesłać nawet kilka głosów od rodziny i sąsiadów – zachęca Maciejowski.
Ekolodzy się cieszą
Pomysł podoba się organizacji ekologicznej WWF. Jej członkowie zapowiadają, że pomogą w zbieraniu podpisów.
– Popieramy wszystkie przedmioty wielorazowego użytku – mówi Agnieszka Sznyk-Basałyga z WWF. – Do wyprodukowania torebek potrzeba dużo energii, dlatego wyrzucanie ich po jednym użyciu to marnotrawstwo.Warszawiacy zużywają każdego dnia ponad 1,8 mln jednorazówek, cała Polska nawet dziesięć razy więcej.
– Foliówki stanowią bardzo dużą część odpadów. Rozkładają się tysiące lat. Ich spalanie też jest szkodliwe dla środowiska, a przecież tak łatwo je zastąpić – namawia do zmiany przyzwyczajeń Agnieszka Sznyk-Basałyg.Co ekolodzy proponują zamiast foliówek?
– Najlepsze są torby lniane, można ich używać przez lata – radzi Agnieszka Sznyk-Basałyg. – Wszystko oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, ogórka kiszonego nie zapakujemy przecież w papier.
Rada nie poradziła
Maciejowski chciał wcześniej, żeby uchwałę zakazującą rozdawania w sklepach cienkich torebek foliowych podjęła Rada Warszawy. – Pomysł spodobał się radnym z różnych ugrupowań, ale prawnicy ratusza powiedzieli, że uchwała byłaby niezgodna z prawem i projekt został wycofany – tłumaczy Maciejowski.
Pierwszym miastem, które chciało zakazać handlowcom rozdawania cienkich torebek, była Łódź. Zakaz miał zacząć obowiązywać od czerwca. Zamiast foliowych sprzedawcy rozdawaliby torby papierowe, a za złamanie zakazu właściciel sklepu mógłby zapłacić od 20 do 5 tys. zł kary. Jednak wojewoda łódzki uchylił decyzję rady.
– Uchwała narusza swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, która jest zagwarantowana w konstytucji – podał w uzasadnieniu wojewoda łódzki Witold Gwiazda. – Ograniczenie tej wolności jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.