Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Budki dla jerzyków

Marcin Szumowski 11-04-2008, ostatnia aktualizacja 26-05-2008 17:51

Ratujmy jerzyki – apelują stołeczni przyrodnicy i zachęcają do wywieszania budek lęgowych. W stolicy coraz mniej miejsc, w których jerzyki mogą wychować potomstwo.

źródło: Archiwum

Jerzyki całe życie spędzają w powietrzu. W locie śpią, chwytają owady, dobierają się w pary i zbierają materiał na gniazdo. Niestety, w stolicy mają coraz mniej miejsc, gdzie mogą wychować młode.

Gnieżdżą się w stropodachach wielkich blokowisk, pod parapetami, dachówkami, w szczelinach murów. Niestety, wraz z ocieplaniem budynków na wielu osiedlach zamurowane zostały otwory stropodachów. To powoduje, że ptaków ubywa.

– Olbrzymie kolonie lęgowe były kiedyś na Ursynowie, Sadybie, Stegnach. Teraz jerzyków tam nie ma – mówi Adam Tarłowski z warszawskiego oddziału Towarzystwa Przyrodniczego Bocian.

Dlatego przyrodnicy apelują do spółdzielni mieszkaniowych i warszawiaków o wywieszanie skrzynek lęgowych dla ptaków.- Kwiecień to doskonały moment na pomyślenie o takiej budce. Powinna wisieć na wysokości ok. 5 – 7 metrów i wyżej. Oczywiście musi być fachowo przymocowana do budynku – wyjaśnia Tarłowski. Jak twierdzi, jerzyki mają doskonałą pamięć i nawet przez dwa lata potrafią wracać w miejsce, gdzie kiedyś gniazdowały. Ludzie z Bociana pod przewodnictwem Adama Tarłowskiego powiesili już w stolicy kilkadziesiąt budek, w tym robione według modelu ze Stanów Zjednoczonych.

– Mają półokrągły otwór wlotowy umieszczony zaraz przy podłodze, który zapobiega zajmowaniu skrzynek przez szpaki – wyjaśnia przyrodnik. Skrzynki dla jerzyków pojawiły się także na kościele przy ul. Dewajtis.

– Wcześniej tutaj nie gniazdowały. Przywabimy je nagranym głosem jerzyka emitowanym przez głośniki. To nowa metoda. Mamy nadzieję, że poskutkuje – opowiada Tarłowski.

Przyrodnicy apelują do warszawiaków o zgłaszanie istniejących kolonii jerzyków do Polskiej Kartoteki Przyrodniczej (www.bocian.org.pl) Wiedza ta pomoże ornitologom w skuteczniejszej ochronie stołecznego jerzyka.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane