Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Futro ***

Marek Sadowski 24-04-2008, ostatnia aktualizacja 28-04-2008 11:35

Twórcy filmu w klasyczny schemat fabularny wpisali ostrą satyrę, przeobrażającą się w groteskę, na rodzimą nowobogacką inteligencję, której w postpeerelowskiej rzeczywistości udało się dorobić.

źródło: SPI

Debiutancki film Tomasza Drozdowicza, według scenariusza Beaty Hyczko, to podmiejska wersja głośnego przed kilku laty „Wesela“ Wojciecha Smarzowskiego, operująca podobnym czarnym konturem i mocno spłaszczoną wizją świata.

Widoczne też na pierwszy rzut oka inspiracje kinem Roberta Altmana czy „Kontraktem“ Krzysztofa Zanussiego nie zahamowały zbyt mocno własnej inwencji twórców. Twórcy filmu pokazują rodzimą wyższą klasę średnią, nowobogacką inteligencję, której w postpeerelowskiej rzeczywistości udało się dorobić. I bardzo chcą się swoim sukcesem pochwalić, by pokazać swą wyższość nad tymi, którym równie świetnie się nie powiodło.

Pretekstem jest garden party w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół. Ludzi, których sprawy materialne i fascynacja drogimi gadżetami pochłonęły niemal całkowicie. Mniej odporni zapłacili za to wysoką cenę moralnego relatywizmu, alkoholizmem czy narkotykowym uzależnieniem podtrzymującym zawodową aktywność.

Podczas owego spotkania, wymuszonego pierwszą komunią jednego z wnuków, w miarę upływu czasu ujawniają się skrywane skrzętnie pozory, małe oszustwa czy prawdziwa cena materialnego dorobku. Oskarżonymi są właściwie wszyscy, a jedyną sprawiedliwą w Sodomie okazuje się zaimpregnowana na wszelkie zło gosposia, młoda Ukrainka (Gąsiorowska), szczerze oddana swojemu państwu, ale też mocno przerażona tym, co dzieje się przy jej mimowolnym udziale.

Twórcy nie mają cienia litości dla ekranowej rodziny. To naturalna wylęgarnia wszelkich traum, urazów i fobii, zarazem skupisko naszych narodowych grzechów i przywar: choćby obyczajowego zakłamania, przywiązania do pustych symboli, fałszywej czy powierzchownej religijności.

Czytaj też - Bal nowobogackich

Komediodramat. Polska 2007, reż. Tomasz Drozdowicz, wyk. Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Leszek Piskorz, Dorota Segda, Anna Romantowska, Karolina Gruszka, Halina Łabonarska, Witold Dębicki, Roma Gąsiorowska

Cinema City: Arkadia, Galeria Mokotów, Janki, Promenada, Sadyba, Femina, Kinoteka, Multikino: Ursynów, Złote Tarasy, Silver Screen: Puławska, Targówek, Wola

Życie Warszawy

Najczęściej czytane