Rosną bloki komunalne... wolno
Ponad 5 tys. osób czeka w stolicy na mieszkania komunalne. Dzielnice nie mają tylu lokali, budują więc własne bloki. Za tydzień zostanie oddany budynek na Targówku, kolejne planują m.in. Mokotów, Białołęka i Wola.
Mimo że mieszkań komunalnych jest w stolicy kilkaset tysięcy, kolejka do nich nie maleje. Nic dziwnego – istniejące lokale zwalniają się niemal wyłącznie z powodu śmierci najemcy. Władze dzielnic coraz częściej podejmują więc decyzje o budowie nowych bloków.
Komunalny z garażem
Już za tydzień do użytku zostanie oddany budynek przy ul. Oszmiańskiej na Targówku.
– Kosztował 18,5 mln zł, ale znajdzie w nim dom 137 rodzin oczekujących z naszej listy – chwali się Rafał Lasota, rzecznik dzielnicy. – Lokale mają od 42 do 50 metrów, a budynek jest wyposażony w garaż podziemny – dodaje.Rzecznik zdradza, że to niejedyny taki projekt w dzielnicy.
– Właśnie rozstrzygnięty został przetarg na kolejny – przy ul. Osowskiego. Będzie w nim 135 mieszkań – mówi.
Komunalne bloki powstają także w Ursusie, we Włochach, na Woli w Wawrze. Budowę planują też władze Mokotowa. Tam nowe mieszkania komunalne nie powstawały od ponad 20 lat.
Pierwszy z dwóch projektowanych bloków stanie przy ul. Magazynowej w końcu 2010 roku. Będzie w nim ok. 200 mieszkań o powierzchni od 28 do 47 mkw. Przetarg na wykonanie zostanie ogłoszony w przyszłym roku, a w najbliższych tygodniach władze dzielnicy wystąpią do ratusza z prośbą o warunki zabudowy.
Ponad 100 lokali o powierzchni od 24 do 51 mkw. znajdzie się w drugim z planowanych budynków – przy ul. Gotarda. Oba bloki będą przystosowane do potrzeb niepełnosprawnych. W każdym z nich znajdzie się kilka mieszkań dla takich osób.
Dla niepełnosprawnych i rzetelnych
Inwestycję na Mokotowie będzie wyróżniał niecodzienny sposób jej zasiedlania.
–Stawiamy na sprawdzonych lokatorów – mówi wiceburmistrz Grzegorz Okoński. – Każdy, kto dotychczas mieszkał w naszym lokalu, będzie mógł wystąpić o przeniesienie do nowego bloku. Przyjmiemy takie podanie, po tym jak sprawdzimy, czy prawidłowo eksploatował mieszkanie i nie zalegał z płaceniem czynszu. Zwolnione w ten sposób miejsce zostanie przekazane jednemu z oczekujących w kolejce. Taki system z powodzeniem działa w innych miastach.
Największe kolejki do mieszkań komunalnych są w Śródmieściu – tam brakuje 714 lokali. Nieco mniej rodzin czeka na lokum na Pradze-Północ, Bielanach, Woli i Mokotowie. Najmniejsza kolejka jest w Wesołej – 48 osób. W Warszawie brakuje ponad 5 tys. lokali.
Skomentuj ten tekst
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.