Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Tureckie metro, chiński problem

Konrad Majszyk 17-04-2009, ostatnia aktualizacja 17-04-2009 20:41

Ratusz znalazł w budżecie ponad 4,1 mld zł na drugą linię metra. Teraz apeluje do Chińczyków o wycofanie się z protestów blokujących przetarg.

Wcześniej w budżecie na drugą linię między rondem Daszyńskiego i Dworcem Wileńskim zaplanowanych było 3,7 mld zł. Najtańsza oferta w przetargu wynosi zaś 4,1 mld zł brutto.

– Mam nadzieję, że radni jednogłośnie opowiedzą się za zwiększeniem kwoty na drugą linią metra – mówi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Głosowanie odbędzie się 28 kwietnia.

Skąd dodatkowe pieniądze? Pochodzą z oszczędności na przetargach (np. 600 mln zł mniej na most Północny: w porównaniu z przetargiem sprzed trzech lat komisarza Kazimierza Marcinkiewicza). Drugie źródło – fundusze unijne. Prezydent miasta potwierdziła doniesienia „ŻW” sprzed trzech tygodni: minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zgodził się na zwiększenie unijnej dotacji na drugą linię metra. Stolica ma obiecane co najmniej 2 mld zł.

Tuż po sesji budżetowej 28 kwietnia Metro Warszawskie ogłosi, że komisja przetargowa wskazała jako zwycięzcę najtańsze włosko-turecko-polskie konsorcjum firm Astaldi, Gulermak i PBDIM Mińsk Mazowiecki. W ciągu kolejnych tygodni miasto chciałoby podpisać umowę. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz zapowiedział hurraoptymistycznie, że centralny odcinek drugiej linii będzie gotowy w 2013 roku.

Zagrozić terminowi może np. polska specjalność: blokowanie przetargów z powodu niuansów proceduralnych. Prawnicy drugiego w kolejności konsorcjum China Overseas Engineering Group (4,5 mld zł) próbują udowodnić, że ich tańszy konkurent nie wpłacił wadium. Powód – pieniądze wpłynęły nie na konto Zarządu Transportu Miejskiego, tylko Metra Warszawskiego (komisja przetargowa dopuściła obie możliwości).

– Apeluję do chińskiego konsorcjum o wycofanie się z protestu. W Polsce jest jeszcze wiele inwestycji do zrealizowania – mówiła wczoraj Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Czy ratusz nie boi się fatalnych doświadczenia z tureckimi inwestorami (np. ratusz w Wilanowie)? Według prezydent miasta, nie ma powodów, żeby obawiać się o poziom oferowanych usług.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane