Krok do drugiej linii metra
Radni znaleźli w budżecie dodatkowe 582 mln zł na drugą linię. Tzw. automatyczne krety mają zacząć drążyć tunele latem 2010 roku. Zagrożeniem są jednak protesty.
Od wczorajszego głosowania zależały losy podziemnego odcinka między rondem Daszyńskiego a Dw. Wileńskim. W budżecie na ten zalążek drugiej linii zaplanowanych było 3,7 mld zł. Najtańsza oferta w przetargu wynosi ponad 4,1 mld zł brutto. Ratusz poszukiwał dodatkowych funduszy w warunkach katastrofalnego obniżenia dochodów miasta z powodu kryzysu.
Udało się, ale głosowanie było burzliwe. Prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz dwa tygodnie temu sugerowała, że wynik będzie jednomyślny. Nic z tego. „Za” było 29 radnych PO i Klubu Lewicy. 12 rajców PiS wstrzymało się od głosu.
Pałowanie się metrem
– Druga linia metra – „tak”! Tę pozycję w budżecie byśmy poparli bez chwili wahania, gdyby nie wątpliwości przy innych propozycjach zmian w budżecie – tłumaczy radny PiS Dariusz Figura. – Nie możemy zrozumieć nieudolności, która kazała ratuszowi zdjąć z tegorocznych planów 162 mln zł na most Północny. Sprzeciwiamy się też dodatkowym pieniądzom na korty Legii – wytyka.
– Konstruktywna postawa to ostatnia rzecz, jakiej można się było spodziewać po radnych PiS – odpowiada rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. – Nieudolność? Za rządów PiS badano, czy nie odgiąć drugiej linii metra do Krakowskiego Przedmieścia. Po zmarnowaniu na to roku stwierdzono, że jednak lepiej nie odginać – przypomina.
Po przegłosowaniu pieniędzy Metro Warszawskie może oficjalnie ogłosić, że przetarg wygrało konsorcjum włoskiego koncernu Astaldi i tureckiego Gulermak (po ratuszu krąży już nawet dowcip: dlaczego Włosi i Turcy? Bo tory będą z makaronu, a perony na cienkim cieście).
Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz zapowiedział, że liczy na rozstrzygnięcie przetargu kilka godzin po sesji Rady Warszawy. Stanie się to jednak dopiero dzisiaj. Rzecznik Metra Warszawskiego twierdzi, że wcześniej spółka musi bowiem zostać poinformowana na piśmie o przyznaniu dodatkowych środków przez Radę Warszawy. Absurdalne piętrzenie procedur? Zapewne tak. W Metrze Warszawskim wiedzą jednak, że każde rzekome uchybienie proceduralne spróbują wykorzystać prawnicy konkurencyjnych firm do storpedowania inwestycji. Protestów, odwołań i skarg sądowych ratusz boi się ze strony China Overseas Engineering Group, które zaproponowało ofertę drugą w kolejności (4,5 mld zł). Chińczycy to nie wszystko. Według niepotwierdzonych informacji, złożenie protestu zasygnalizował ratuszowi także inny uczestnik przetargu.
Superkrety pod Wisłą
Ministerstwo Infrastruktury Cezarego Grabarczyka obiecało na drugą linię ponad 2 mld zł dofinansowania z Brukseli. W hurraoptymistycznym wariancie budowa trwałaby od 2010 do 2013 roku. Francesco Paolo Scaglione z Astaldi ocenia Warszawę jako miasto szerokich ulic. Jak powiedział „ŻW”, z drążeniem tuneli nad Wisłą będzie mniej problemów niż w Rzymie czy Stambule.
Przeczytaj tekst o włoskiej firmie przewodzącej konsorcjum, które wybuduje nam drugą linię metra
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.