Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Piętrzenie wiaduktów obok Gdańskiego

Konrad Majszyk 06-02-2009, ostatnia aktualizacja 08-02-2009 11:02

Nad estakadą na Andersa powstanie tymczasowa przeprawa dla aut. Stara na czas remontu posłuży tylko pieszym. Nie wiadomo, co z pasażerami. Kolej opóźnia przebudowę torów przy Dw. Gdańskim.

autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Rozbiórka i odbudowa wiaduktu na ul. gen. Andersa, modernizacja torów i peronów Dworca Gdańskiego, a do tego budowa przejścia podziemnego między stacjami PKP i metra a ul. Zajączka. Te inwestycje miały być realizowane jednocześnie i zgrane jak w szwajcarskim zegarku. Niestety, jak zwykle w stolicy nie dało się.

„Syrena” nad Andersem

Pod koniec lutego zostanie zamknięty dla aut wiadukt na ul. gen. Andersa. W piątek wiceprezydent Jacek Wojciechowicz zaakceptował plany drogowców: nad rozsypującym się wiaduktem powstanie tymczasowa przeprawa podobna do mostu Syreny. Ale tylko dla aut – dla pieszych nie będzie tam miejsca. Ratusz chce w ten sposób utrzymać ruch między Żoliborzem a Śródmieściem.

– Tymczasowy przejazd powstanie tuż nad istniejącą jezdnią – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska. – Żeby zaoszczędzić na czasie, chcemy zlecić tę inwestycję bez przetargu – zapowiada.

Dostawy przęseł i budowa mogą potrwać nawet kilka miesięcy (w tym czasie ul. gen. Andersa nie będzie żadnego przejazdu). Szacowany koszt to 8 – 10 mln zł. Na estakadzie auta będą miały po jednym wąskim pasie w każdą stronę. Pasów nie rozdzieli barierka z powodów bezpieczeństwa – żeby w razie wypadku ratownicy mieli szansę dotrzeć na miejsce. Koncepcję techniczną opracowała na zlecenie ZMID firma Pomost za 64 tys. zł. – To pieniądze wydane niepotrzebnie. Dowództwo Wojsk Lądowych powiedziało nam kilka tygodni temu w prostych żołnierskich słowach, że w tym miejscu mogą według własnej dokumentacji przerzucić przeprawę – mówi przewodniczący żoliborskiej komisji planowania Grzegorz Hlebowicz. Odbudowa wiaduktu na gen. Andersa ma potrwać dwa lata. Pomysł ratusza na inwestycję jest karkołomny: najpierw powstanie tymczasowa przeprawa nad zamkniętym wiaduktem; samochody pojadą „Syreną”, a piesi pójdą wiaduktem-ruiną, następnie ruszy „z boku” budowa jednej z trzech nowych estakad (drogowa), dopiero po jej otwarciu dla aut i pieszych zostanie rozebrany stary zrujnowany wiadukt. Na końcu powstaną dwie pozostałe estakady: drogowa i tramwajowa.

Kolej psuje, nie buduje

Dla drogowej inwestycji nie ma jeszcze przetargu ani pozwolenia na budowę. Inwestycja miała być zgrana z modernizacją torów i peronów Dworca Gdańskiego wraz z tunelem dla pieszych. W poniedziałek Polskie Linie Kolejowe miały wreszcie otworzyć oferty w tym przetargu. Jak doniosła „Gazeta Stołeczna”, prezes PLK Zbigniew Szafrański podjął nieoczekiwaną decyzję o dużych zmianach w projekcie. Jeśli z tego powodu PLK wycofa uzgodnienia projektowe dla wiaduktu, miejska inwestycja legnie w gruzach. Zagrożone są też kolejowe przygotowania do Euro 2012. Bez nowego Dw. Gdańskiego nie można bowiem przebudowywać linii średnicowej.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane