Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Odciążyć „siódemkę”

Piotr Szymaniak, Robert Biskupski 23-03-2009, ostatnia aktualizacja 24-03-2009 19:06

Trzeba przedłużyć trasę S17 i połączyć ją z krajową „siódemką” – planuje wojewoda. Nowa wylotówka może powstać po 2014 r.

autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Wyjazd z Warszawy na Gdańsk, szczególnie z jej prawobrzeżnej części, to prawdziwy koszmar. Dlatego Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, chce przeforsować budowę nowej wylotówki z miasta.

Zaproponował Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przedłużenie drogi ekspresowej S17 (z Lwowa do Warszawy, która według obecnych planów ma się skończyć w Markach) i połączenie jej z drogą krajową S7 (w kierunku Gdańska i Krakowa).

– Chciałbym, by wykorzystano do tego korytarz zarezerwowany pod Trasę Olszynki Grochowskiej (od Trasy Siekierkowskiej do Trasy Mostu Północnego – przyp. red.) – mówi wojewoda. – Teraz ma ona niewielkie szanse na powstanie, bo gdyby województwo chciało ją zbudować za własne środki, musiałoby na trzy, cztery lata wstrzymać wszystkie inwestycje – tłumaczy.

Zaproponowana przez wojewodę droga miałaby biec z Marek, przez węzeł Głębocka (część Trasy Olszynki Grochowskiej), do Zakroczymia, gdzie łączyłaby się z S7.

Wówczas samochody jadące od strony Gdańska na wschód oraz ze wschodu np. do planowanego lotniska w Modlinie nie musiałyby wjeżdżać do Warszawy.

– Co prawda lotnisko powstanie ok. 2011 – 2012 roku, a ruch początkowo pewnie będzie niewielki. Ale w kolejnych latach na pewno systematycznie będzie wzrastał – argumentuje Kozłowski.

Jednak od planów do realizacji daleka droga.

– Żeby dyskutować na temat dalszego przebiegu drogi S17, najpierw musimy ocenić, czy da się wytyczyć pod nią korytarz. Taką analizę wykonamy – zapowiada Wojciech Dąbrowski, szef mazowieckiej GDDKiA. – Potem trzeba opracować kilka wariantów przebiegów tras i uzyskać decyzje środowiskowe. A to może być trudne, bo mamy do czynienia z obszarami wpisanymi w rejestr Natura 2000.

Dąbrowski zaznacza, że ewentualne przedłużenie S17 wymaga zmiany rozporządzenia premiera o przebiegu autostrad i dróg ekspresowych.

– Dlatego jeśli nowa droga będzie realizowana, to nie wcześniej niż w nowym budżecie unijnym, czyli w latach 2014 – 2020 – dodaje.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane