Auta wrócą na skarpę
Rozpoczęły się wycinka drzew i umacnianie skarpy wzdłuż ulicy Orszady łączącej Ursynów z Wilanowem. Za ok. siedem tygodni wrócą tam auta. Okoliczni mieszkańcy protestują.
Warkot maszyn i huk walących się drzew zaniepokoiły wczoraj mieszkańców ul. Orszady na granicy Ursynowa i Wilanowa.
– Zażądaliśmy od robotników pokazania pozwolenia na wycinkę. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy karczowanie jest legalne. Zobaczyliśmy je dopiero, kiedy na miejscu zjawiła się straż miejska – opowiada Karolina Zdrodońska, która mieszka na skarpie. – Wygląda to na przygotowanie do ponownego otwarcia zamkniętej od maja drogi.
Została zamknięta po tym, jak w maju po ulewnych deszczach doszło do osunięcia skarpy. Ta mała lokalna droga jest – obok ulicy Podgrzybków – jednym z najpopularniejszych skrótów pomiędzy Wilanowem i Ursynowem. Korzystali z niego nie tylko mieszkańcy Miasteczka Wilanów, ale nawet kierowcy samochodów ciężarowych.
Przypuszczenia mieszkańców okazały się zasadne. – Zabezpieczamy osuwisko wzdłuż ul. Orszady. Musimy wzmocnić skarpę specjalnymi gabionami, czyli metalowymi koszami wypełnionymi kruszonymi kamieniami. Nie da się tego zrobić bez uprzedniej wycinki niektórych drzew i krzaków – przyznaje Małgorzata Franaszczak, rzecznik dzielnicy Wilanów.
Do wycinki zakwalifikowano 27 drzew. – Postępujemy zgodnie z wytycznymi, jakie otrzymaliśmy od Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego – dodaje Franaszczak.
Zabezpieczanie ulicy ma potrwać ok. siedmiu tygodni. Później PINB zdecyduje o ewentualnym ponownym otwarciu drogi dla aut.
Okoliczni mieszkańcy są przekonani, że też wpływ na osunięcie się ziemi miał duży ruch samochodów, i obawiają się ponownego puszczenia ruchu. – Odkąd wyasfaltowano drogę, non stop jeździły tu samochody. Sąsiedzi mieszkający tu od 50 lat twierdzą, że dopiero od tamtego czasu drzewa na skarpie zaczęły się pokładać – uważa Zdrodońska.
Urzędnicy mają inne zdanie. – Według analizy wykonanej przez Instytut Techniki Budowlanej, natężenie ruchu tylko w 1,5 proc. wpłynęło na osunięcie się skarpy – ripostuje Franaszczak. – Doszło do niego z powodu ulewnych deszczów i braku kanalizacji deszczowej na ul. Kokosowej. Poza tym teraz przewidujemy tam mniejszy ruch, bo mieszkańcy Wilanowa mogą już jeździć al. Rzeczypospolitej i ponownie otwartą al. Wilanowską.
Ale tak naprawdę rozwiązanie przyniesie dopiero budowa dwupasmowej ul. Nowokabackiej oraz ul. Branickiego (na tyłach Świątyni Opatrzności Bożej). Obydwie są na razie w fazie planów.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.