Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Auta wrócą na skarpę

Piotr Szymaniak 26-10-2010, ostatnia aktualizacja 27-10-2010 16:07

Rozpoczęły się wycinka drzew i umacnianie skarpy wzdłuż ulicy Orszady łączącej Ursynów z Wilanowem. Za ok. siedem tygodni wrócą tam auta. Okoliczni mieszkańcy protestują.

Umacnianie skarpy. Ul. Orszady została zamknięta po osunięciu się skarpy. Obecnie na odcinku 250 metrów trwa jej umacnianie. Nawet, gdy droga będzie z powrotem otwarta, jeździć tędy będą mogły tylko auta osobowe.
źródło: Życie Warszawy
Umacnianie skarpy. Ul. Orszady została zamknięta po osunięciu się skarpy. Obecnie na odcinku 250 metrów trwa jej umacnianie. Nawet, gdy droga będzie z powrotem otwarta, jeździć tędy będą mogły tylko auta osobowe.

Warkot maszyn i huk walących się drzew zaniepokoiły wczoraj mieszkańców ul. Orszady na granicy Ursynowa i Wilanowa.

– Zażądaliśmy od robotników pokazania pozwolenia na wycinkę. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy karczowanie jest legalne. Zobaczyliśmy je dopiero, kiedy na miejscu zjawiła się straż miejska – opowiada Karolina Zdrodońska, która mieszka na skarpie. – Wygląda to na przygotowanie do ponownego otwarcia zamkniętej od maja drogi.

Została zamknięta po tym, jak w maju po ulewnych deszczach doszło do osunięcia skarpy. Ta mała lokalna droga jest – obok ulicy Podgrzybków – jednym z najpopularniejszych skrótów pomiędzy Wilanowem i Ursynowem. Korzystali z niego nie tylko mieszkańcy Miasteczka Wilanów, ale nawet kierowcy samochodów ciężarowych.

Przypuszczenia mieszkańców okazały się zasadne. – Zabezpieczamy osuwisko wzdłuż ul. Orszady. Musimy wzmocnić skarpę specjalnymi gabionami, czyli metalowymi koszami wypełnionymi kruszonymi kamieniami. Nie da się tego zrobić bez uprzedniej wycinki niektórych drzew i krzaków – przyznaje Małgorzata Franaszczak, rzecznik dzielnicy Wilanów.

Do wycinki zakwalifikowano 27 drzew. – Postępujemy zgodnie z wytycznymi, jakie otrzymaliśmy od Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego – dodaje Franaszczak.

Zabezpieczanie ulicy ma potrwać ok. siedmiu tygodni. Później PINB zdecyduje o ewentualnym ponownym otwarciu drogi dla aut.

Okoliczni mieszkańcy są przekonani, że też wpływ na osunięcie się ziemi miał duży ruch samochodów, i obawiają się ponownego puszczenia ruchu. – Odkąd wyasfaltowano drogę, non stop jeździły tu samochody. Sąsiedzi mieszkający tu od 50 lat twierdzą, że dopiero od tamtego czasu drzewa na skarpie zaczęły się pokładać – uważa Zdrodońska.

Urzędnicy mają inne zdanie. – Według analizy wykonanej przez Instytut Techniki Budowlanej, natężenie ruchu tylko w 1,5 proc. wpłynęło na osunięcie się skarpy – ripostuje Franaszczak. – Doszło do niego z powodu ulewnych deszczów i braku kanalizacji deszczowej na ul. Kokosowej. Poza tym teraz przewidujemy tam mniejszy ruch, bo mieszkańcy Wilanowa mogą już jeździć al. Rzeczypospolitej i ponownie otwartą al. Wilanowską.

Ale tak naprawdę rozwiązanie przyniesie dopiero budowa dwupasmowej ul. Nowokabackiej oraz ul. Branickiego (na tyłach Świątyni Opatrzności Bożej). Obydwie są na razie w fazie planów.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane