Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Podróż koleją z problemami

Aleksandra Pinkas 12-12-2010, ostatnia aktualizacja 13-12-2010 21:22

Opóźnione pociągi, brak informacji i maraton między peronami. Nowy rozkład jazdy PKP wywołał zamieszanie na Dworcu Centralnym.

W kolejkach stali i ci, którzy chcieli kupić bilet, i ci, którzy szukali informacji
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
W kolejkach stali i ci, którzy chcieli kupić bilet, i ci, którzy szukali informacji

Zgaduj-zgadula – ironizowali pasażerowie jadący w niedzielne przedpołudnie z Dworca Centralnego do Bydgoszczy. Pociąg miał odjechać z peronu trzeciego. Informacja wyświetliła się na tablicy przy wejściu na stację, ale po chwili zniknęła. – Nikt nie jest w stanie nam powiedzieć, kiedy i z którego peronu odjedzie. Na razie czekamy – opowiadali zdenerwowani podróżni.

Nowy rozkład PKP, obowiązujący od niedzieli, już pierwszego dnia wywołał wielkie zamieszanie. – Pociąg o godz. 12.55, którym miałem jechać do Krakowa, w ogóle nie przyjechał. Następny mam dopiero za godzinę – skarżył się Jacek Magiera. Z powodu remontu dworca pusta była tablica rozkładów. W hali głównej ustawiono więc stolik, przy którym pracownicy kolei informowali o zmianach w rozkładzie. Przy stanowisku od razu ustawiła się długa kolejka podróżnych.

– Ci państwo są kompletnie nieprzygotowani. Zapytałem, o której odjeżdża pociąg do Olsztyna, ale nikt nie był mi w stanie odpowiedzieć – denerwował się Maciej Karpiński.

W długiej kolejce trzeba też było stać, by kupić bilet. – Czekam już 15 minut. To jakiś kompletny brak organizacji – komentował student Krzysztof Mroziewicz.

Lepiej było na Dworcu Śródmieście, skąd odjeżdżają pociągi Kolei Mazowieckich. Składy kursowały niemal puste.

– To dlatego, że jest niedziela. Sprawdzian z nowego rozkładu czeka nas w poniedziałek, gdy przyjadą podróżni na co dzień pracujący w Warszawie – mówili kolejarze.

Pasażerowie mieli też problem ze sprawdzeniem połączeń na stronie PKP, bo ogromnej liczby wejść nie wytrzymał serwer.

W nowym rozkładzie jazdy znalazło się więcej połączeń obsługiwanych m.in. przez InterCity, TLK i Koleje Mazowieckie zarówno na trasach krajowych, jak i międzynarodowych. Więcej jest z Warszawy pociągów m.in. do Torunia, Trójmiasta, Krakowa, Radomia czy Zakopanego, a także Berlina. Nowością są połączenie z Warszawy do Zielonej Góry i Poznania oraz dodatkowe dzienne składy do Budapesztu i Bratysławy.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane