Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Plac Zawiszy – pułapka dla tramwajów

Konrad Majszyk 08-07-2009, ostatnia aktualizacja 09-07-2009 19:28

– System sterowania ruchem blokuje nas na pl. Zawiszy – twierdzą motorniczy. Drogowcy: Tramwaje wymuszają pierwszeństwo Dzisiaj o godz. 14 tramwajarze i drogowcy spotkają się w centrum systemu sterowania ruchem przy Chmielnej.

autor: Pasterski Radosław
źródło: Fotorzepa

Powód – w Tramwajach Warszawskich wybuchł bunt. Motorniczy narzekają na fatalne warunki przejazdu przez stale zakorkowany pl. Zawiszy. Mają już dość kolizji i awantur z kierowcami aut.

– Najgorszy jest skręt w lewo z ul. Towarowej w Al. Jerozolimskie. Dostajemy tak krótkie zielone światło, że z tego skrzyżowania po prostu nie da się zjechać bezpiecznie – mówi „ŻW” przewodniczący NSZZ „Solidarność” w TW Artur Mierczewski. Pl. Zawiszy to miejski węzeł gordyjski. W ciągu godziny w szczycie przejeżdżają tędy w różnych kierunkach 144 tramwaje siedmiu linii. Do tego z pięciu stron wjeżdżają auta ze szczególnie ruchliwych ulic.

– Pl. Zawiszy to jedno z dwóch skrzyżowań, które w każdym tramwajarzu wzbudza niepokój. Źle jest także na Kercelaku – mówi Mierczewski.Tramwajarze twierdzą, że są dyskryminowani przez system sterowania ruchem. Jego pierwszy etap działa od 2008 r. m.in. w Al. Jerozolimskich. Kosztował 34 mln zł, a jego głównym zadaniem było uprzywilejowanie komunikacji miejskiej.

– System działa, ale tramwajarze nagminnie wymuszają pierwszeństwo – mówi rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj. – Cykl świateł jest ustawiony tak, żeby przepuścić za jednym razem dwa tramwaje. Tymczasem często wpycha się za nimi trzeci – wyjaśnia.

Jak ustaliliśmy, kierownik centrum sterowania ruchem Krzysztof Chojecki ma to dziś pokazać tramwajarzom na filmach. Na telebimie w siedzibie drogowców można bowiem oglądać obraz z kilkudziesięciu kamer nad skrzyżowaniami.

Jest jeszcze jeden problem: inżynierowie z Siemensa opowiadają, że nie przewidzieli „ułańskiej fantazji” motorniczych. Żeby system działał, należy bezwzględnie stosować się do sygnalizacji świetlnej. Tymczasem na pl. Zawiszy tramwajarze przepuszczają się, ogłupiając sterujący sygnalizacją program komputerowy.

Jak usprawnić przejazd tramwajów, nie paraliżując dodatkowo pl. Zawiszy? Obie strony mają nadzieję, że podczas dzisiejszego spotkania uda im się wypracować kompromis. System sterowania ruchem obejmuje na razie tylko 37 skrzyżowań. Efekt rozczarowuje: korki rosną, a przywilejów dla komunikacji miejskiej brak.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane