Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wszystko, co kocham ****

Anna Kilian 14-01-2010, ostatnia aktualizacja 14-01-2010 15:31

Polska 2010, reż. Jacek Borcuch, wyk. Mateusz Kościukiewicz, Olga Frycz, Jakub Gierszał, Andrzej Chyra, kina: Cinema City: Arkadia, Bemowo, Galeria Mokotów, Janki, Promenada, Sadyba, Multikino: Ursynów, Złote Tarasy, Silver Screen: Targówek, Wola Park, Atlantic, Femina, Kinoteka, Kultura, Rejs, Wisła

Film zdobywa sympatię widzów od pierwszej sceny próby zespołu WCK
źródło: ITI CINEMA
Film zdobywa sympatię widzów od pierwszej sceny próby zespołu WCK

Większość z nas dobrze pamięta bury PRL lat 80. i stan wojenny. I zazwyczaj budzi on w nas nieprzyjemne skojarzenia. Ale dla nastoletnich bohaterów filmu Jacka Borcucha to po prostu rzeczywistość, w której żyją i dojrzewają.

Janek, Kazik, Staszek i „Diabeł“ interesują się tym, czym nastolatki żyją zawsze i wszędzie – muzyką, miłością i seksem. Wydarzenia polityczne docierają do nich jedynie poprzez doświadczenia rodziców. Jednak i ich dotknie peerelowska opresja. Wykrzykiwanie zbuntowanych tekstów było wówczas niemożliwe, więc i koncert ich punkowej kapeli W (szystko) C (o) K (ocham) stanie pod znakiem zapytania.

Reżyser przypomina, że reżimowe realia nie pozwalały o sobie zapomnieć ani na chwilę i determinowały życie każdego, niezależnie od przekonań i stopnia zaangażowania w politykę. Znakomicie – bo subtelnie i na podstawie przeżyć bohaterów – pokazuje bezsilność i brak wpływu na własne życie, opowiadając także o uczuciowych perypetiach Janka, syna wojskowego, i jego dziewczyny Basi, córki opozycjonisty.

„Wszystko, co kocham“ zdobywa sympatię widzów od pierwszej sceny próby zespołu WCK w starym wagonie kolejowym. Trudno nie znaleźć się pod urokiem intrygujących, złożonych postaci rewelacyjnie zagranych przez młodych aktorów i nie docenić ich starszych partnerów, zwłaszcza Andrzeja Chyry i Anny Radwan. Dzięki nagrodzonej w Gdyni scenografii Elwiry Pluty i wspaniałej pracy operatora Michała Englerta wręcz cofamy się w przeszłość – barwy ekranowej rzeczywistości są takie, jak je zapamiętaliśmy, wyblakłe i zetlałe. Tylko emocje kipią. I przeżywamy je równie mocno jak Janek i jego rówieśnicy.

Film wystartuje 21 stycznia w głównym konkursie festiwalu kina niezależnego w amerykańskim Sundance. Trzymamy kciuki.

Film zdobywa sympatię widzów od pierwszej sceny próby zespołu WCK

Życie Warszawy

Najczęściej czytane