Przychodzi pluszak do szpitala...
Szkolny korytarz to izba przyjęć. Zabawki to chorzy, a studenci to lekarze. W piątek w podstawówce przy Włodarzewskiej działał szpital Pluszowego Misia.
– Chcemy przełamać lęk dzieci przed lekarzami – mówi organizatorka akcji Marta Sielska z Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA – Poland.
W rolę lekarzy wcieliło się dziewięciu studentów Uniwersytetu Medycznego, pacjentami były pluszaki, a ich opiekunami 22 pierwszoklasistów. To nie pierwsza tego typu akcja, ale od poprzednich różniła się tym, że przyszli medycy rozmawiali z dziećmi po angielsku. – To dla nas świetne ćwiczenie. W swojej pracy często będziemy mieli do czynienia z obcokrajowcami – przyznaje Sielska. I dodaje, że to też ciekawa forma zajęć dla samych uczniów.
Maluchy miały po angielsku określić, co dolega ich zabawkom, i odpowiadać na pytania lekarzy. – Wszystko rozumiem, co do mnie mówią – chwali się siedmioletnia Marta, opiekunka misia Domowacza. Jednak, zdaniem nauczycieli, taka anglojęzyczna lekcja była za trudna dla dzieci.
– W naszej szkole studenci byli po raz pierwszy, więc lepiej, gdyby mówili po polsku. Dzisiaj dzieci zamiast koncentrować się na samej zabawie w szpital, martwiły się, czy sobie poradzą z angielskim – uważa Marta Waśkiewicz, wychowawca klasy Ia.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.