Lifting Służewca
Będą nowe parki i skwery, zmieni się okolica Potoku Służewieckiego. Inwestycje na Mokotowie pochłoną 40 mln złotych.
Zdewastowane podwórka, zaniedbana zieleń, brak miejsc, w których można spędzać wolny czas - tak jeszcze dziś wyglądają okolice wschodniego Służewca.
Władze Mokotowa chcą zmienić wizerunek poprzemysłowego obszaru i zapowiadają szereg inwestycji, które mają zrównać jego standard z rejonami zagospodarowanymi w ostatnim czasie przez deweloperów budujących tam eleganckie osiedla i biurowce.
- W ramach rewitalizacji przy ul. Niegocińskiej powstaną boiska do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki. W rejonie Orzyckiej i Śniardwy planujemy urządzenie osiedlowego parku z placami zabaw dostosowanymi do potrzeb osób niepełnosprawnych. To będzie pierwsze takie miejsce w tej okolicy – mówi Grzegorz Okoński, wiceburmistrz Mokotowa. Ponadto planowana jest modernizacja dwóch budynków komunalnych – przy Irysowej 8 i Orzyckiej 25 wraz z otoczeniem.
Do 2012 roku ma też zostać zrewitalizowany obszar nad Potokiem Służewieckim (w rejonie ul. Tarniny). Zarząd Mokotowa jeszcze nie ma konkretnych planów, ale nie wyklucza współpracy z Uniwersytetem Warszawskim, który przygotował wstępną koncepcję zagospodarowania tego terenu. Według niej, oprócz odnowionej zieleni, w parku miałyby powstać boiska sportowe, kawiarnia i miejsce na plenerową rzeźbę.
Władze dzielnicy planują również rewitalizację wszystkich terenów publicznych, które ma w swoim zarządzie Zakład Gospodarowania Nieruchomościami. – Chcemy także postawić na rewitalizację społeczną - zapewnia Okoński.
– W budynku przy ul. Rzymowskiego 32 powstanie Centrum Integracji Mieszkańców. Będą w nim działały m.in. klub pracy i centrum rozwoju umiejętności życiowych. Natomiast przy ul. Orzyckiej powstanie dom dziennego pobytu dla osób specjalnej troski – mówi Bogdan Piec, naczelnik mokotowskiego wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia. – Zależy nam na tym, by maksymalnie zaktywizować jeden z najbiedniejszych obszarów dzielnicy – tłumaczy.
Prace potrwają co najmniej cztery lata i będą kosztowały blisko 40 mln zł. Część tej kwoty może pochodzić z unijnych dotacji.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.