Panteon podzieli Łączkę
Ruszyły prace przy budowie Panteonu na warszawskiej Łączce. Nie wiadomo, kiedy cały będzie gotowy.
Robotnicy ogrodzili kwaterę Ł na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim, gdzie po wojnie potajemnie byli chowani zamordowani w więzieniu przy ul. Rakowieckiej żołnierze podziemia niepodległościowego. W miejscu tym ma zostać wybudowana pierwsza część Panteonu Żołnierzy Niezłomnych z miejscami, gdzie zostaną złożone szczątki pomordowanych. Prace powinny zakończyć się do końca lipca.
Uroczystość przy fragmencie Panteonu planowana jest na 27 września 2015 r., w rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego. Druga część Panteonu, jak przewiduje Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, ma być gotowa w czerwcu przyszłego roku.
Z rozpoczęciem prac nie zgadzają się przedstawiciele Fundacji Łączka, która opiekuje się grobami. Na portalu społecznościowym umieścili informację o zorganizowaniu we wtorek protestu przeciwko budowie Panteonu. Uważają, że budowa ta powinna się rozpocząć dopiero wtedy, gdy z sąsiedniej kwatery zostaną ekshumowani ci żołnierze, którzy nadal spoczywają na Łączce (w tzw. kwaterze Ł 2).
Ich szczątki znajdują się pod 196 współczesnymi grobami. IPN ustalił, że w latach 1982–1984 pochowano tam osoby uznane za zasłużone dla komunistycznego państwa. Wśród nich znaleźli się m.in. oficerowie LWP, sędziowie okresu stalinowskiego, oficerowie bezpieki i Informacji Wojskowej.
Proces szybkiego przenoszenia właśnie takich grobów w inne miejsce miała przyspieszyć przygotowana przez Kancelarię Prezydenta RP nowelizacja ustaw o cmentarzach i pochówkach oraz IPN. Kilka dni temu została ona podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Ustawa ta określa m.in. trzymiesięczny okres negocjacji z rodziną na przeniesienie grobu, daje gwarancję sfinansowania odbudowy nagrobka z budżetu państwa.
Z wnioskiem o przeniesienie grobów będzie mógł wystąpić do wojewody prezes IPN. – Taki wniosek zostanie opracowany niezwłocznie po wejściu w życie ustawy, ale na razie nie została ona opublikowana – zauważa Marcin Gołębiewicz, naczelnik pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN. Na początku wniosek będzie obejmował przeniesienie 80 grobów (ze 196).
Czy jest szansa na szybkie przeniesienie tych grobów? – Tak. Tyle że musimy mieć miejsce, gdzie będzie można je przenieść – uważa Dariusz Piątek, wicewojewoda mazowiecki.
W tej sprawie wojewoda konsultuje się z Urzędem Miasta Warszawy. – Proponujemy, aby Cmentarz Powązkowski został powiększony o działkę, która znajduje się przy pobliskiej trasie – mówi Dariusz Piątek. Działka ta ma ok. 2 tys. metrów kwadratowych i planowana była na budowę węzła komunikacyjnego.
– Rozpoczęliśmy prace związane ze zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – informuje nas wprawdzie Agnieszka Kłąb, rzecznik warszawskiego ratusza. Ale nie chce określać, jak długo te prace potrwają. Z naszych informacji wynika, że proces ten może trwać nawet trzy lata (ratusz np. nie jest w stanie wskazać linii rozgraniczających dla sąsiadującej z cmentarzem trasy Prymasa Tysiąclecia).
– Przygotowaliśmy wariant, który może ten czas skrócić – dodaje wicewojewoda Piątek. Zakłada ona wydzielenie z inwestycji trasy Prymasa Tysiąclecia rzeczonej działki i przyłączenie jej do cmentarza. Jeszcze w tym roku miejsce to mogłoby zostać przygotowane na ponowne pochówki.
W urzędzie wojewódzkim tworzony jest już zespół, który zajmie się negocjacjami z rodzinami tych, którzy mają groby na Łączce. Ma on liczyć czterech prawników. Urzędnicy przewidują, że okres negocjacji i przenoszenia jednego grobu może trwać mniej więcej pół roku (przy braku odwołań) albo półtora roku (przy wszczęciu procedury odwoławczej od decyzji administracyjnej wojewody). To oznacza, że termin zakończenia prac na drugim etapie budowy Panteonu jest wątpliwy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.