Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kwadratura starego kina

Anna Brzezińska, Piotr Szymaniak 17-05-2010, ostatnia aktualizacja 18-05-2010 22:25

Kwadrat szuka nowej siedziby. Czy przeniesie się do kina Wars? Na tym zależy i obecnym, i przyszłym właścicielom budynku na Nowym Mieście. Tylko teatrowi jakoś... nie za bardzo.

Kino Wars  jest nieczynne. Imprezy  odbywają się tutaj tylko  sporadycznie – na przykład w grudniu  2009 roku  Grupa  Citydoping  zorganizowała tu festiwal  Zawsze  z Bareją
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Kino Wars jest nieczynne. Imprezy odbywają się tutaj tylko sporadycznie – na przykład w grudniu 2009 roku Grupa Citydoping zorganizowała tu festiwal Zawsze z Bareją

Jedna z niewielu dochodowych miejskich scen wkrótce może zniknąć. Teatr musi bowiem wyprowadzić się z zajmowanej od 1986 roku siedziby przy ul. Czackiego 15/17. Polimex-Mostostal, który odzyskał kamienicę, dał mu na to czas do końca lipca.

Gdzie teatr się przeprowadzi? Ratusz wskazuje na dawne kino Wars (ten pomysł został już pozytywnie zaopiniowany przez zespół koordynacyjny miasta).

Czarnowidztwo dyrektora

Pierwszm problemem w tej sprawie jest to, że do tej pory dyrekcji Kwadratu nikt o tym nie poinformował.

– To skandal! Dwa miesiące temu wysłałem do urzędu powiadomienie o wypowiedzeniu umowy z pytaniem „co dalej?”. Do dziś nie doczekałem się odpowiedzi. Czarno więc to wszystko widzę – mówi Edmund Karwański, dyrektor Kwadratu. – Teatr zostanie zlikwidowany, a co gorsza, przez ciągłą niepewność jutra zespół się rozpadnie.

Jakby nie było, Karwański do pomysłu przeprowadzki do Warsu podchodzi sceptycznie.

– Teatr to nie tylko fotele. Trzeba stworzyć scenę, garderoby. Wyjdzie pewnie ze 20 mln zł – mówi. – Kłopotem jest też sama lokalizacja. Ani tam zapakować, ani podjechać komunikacją miejską. Jak w takim wypadku zapewnić frekwencję?

„Serek” za kamienicę

Jest także drugi problem. Na razie budynek byłego kina nie należy do miasta. Jednak właściciel, spółka Serenus powiązana z BBI Development, chętnie odda ratuszowi kino w zamian za inną działkę. Jej plany budowy apartamentowca w miejscu Warsu pokrzyżowała bowiem decyzja konserwatora zabytków, który objął ochroną całe otoczenie Nowego Miasta. W tej chwili i inwestorowi, i miastu zależy na przywróceniu Warsowi dawnych funkcji.

– Teraz rynek jest kulturalnie wyjałowiony. Teatr, który tu będzie miał dwa razy więcej miejsc na widowni i reprezentacyjne foyer, z pewnością to zmieni – uważa Monika Sarnecka, rzecznik Serenusa.

W zamian za Wars miasto miałoby oddać Serenusowi działkę przy ul. Duracza, będącą częścią tzw. „serka bielańskiego”. Rozmowy trwają od półtora roku. Mimo wstępnej akceptacji Biura Gospodarki Nieruchomościami ostateczna decyzja wciąż nie zapadła. Dlaczego?

Między innymi dlatego, że władze dzielnicy Bielany mają inny pomysł na zagospodarowanie tego terenu – forsują budowę wielofunkcyjnego centrum handlowo-usługowo-mieszkaniowego.

– Cenimy teatr Kwadrat i być może przeniesienie go do kina Wars jest dobrym pomysłem – mówi Kacper Pietrusiński, zastępca burmistrza Bielan. – Jednak nie zgadzamy się na zamianę nieruchomości, bo wymaga ona podzielenia „serka”. Sprzedanie całego tego obszaru jednemu inwestorowi jest dla nas bardziej korzystne.

Poczekają z eksmisją?

Deklaracje urzędników są niezbędne – do lipca zostało niewiele czasu. Co prawda Polimex-Mostostal obiecuje pójść Kwadratowi na rękę, ale tylko wtedy, kiedy będzie wiadomo, dokąd się wyprowadzi.

– Wówczas będziemy skłonni nawet do przedłużenia terminu wyprowadzki – mówi Paweł Szymaniak, rzecznik Polimeksu-Mostostalu. Dodaje jednak, że firma nie może czekać zbyt długo, bo zamierza przeprowadzić remont budynku.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane