Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Urokliwa muzyka z pozytywek

Monika Górecka-Czuryłło 07-01-2010, ostatnia aktualizacja 07-01-2010 01:11

Noworoczny koncert muzyki mechanicznej, Muzeum Techniki, Pałac Kultury i Nauki, pl. Defilad 1, bilety: 10 zł normalny, 5 zł ulgowy, rezerwacje: tel. 22 656 67 47 lub e-mail: muzeum.techniki@vp.pl niedziela (10.01), godz. 13 i 15.

– Koncerty muzyki mechanicznej to już 15-letni zwyczaj nawiązujący nieco do tradycji noworocznych koncertów wiedeńskich – mówi Jerzy Lemański, kierownik działu oświatowego w Muzeum Techniki. – U nas też, jak w Wiedniu, na koniec zabrzmi Marsz Radetzkiego Johanna Straussa.

Muzyka będzie odtwarzana na pozytywkach i z szaf grających. A nośnikiem będą stare płyty – jak mówi Lemański, prababcie tych winylowych.

– One mają otworki i tzw. zadziorki, które poruszają blaszki – opowiada Lemański. – Im grubsza blaszka, tym niższy dźwięk.

O wszystkich tajnikach płyt oraz o zasadach działania mechanizmów poruszających pozytywki i szafy grające będzie podczas przerw w koncercie opowiadał przewodnik. Dowiemy się np., że pozytywka działa podobnie jak sprężynowy zegarek na rękę, a szafa grająca ma napęd obciążnikowy i pracuje jak zegar stojący.

– A co ciekawe, do każdej pozytywki musiał być inny rodzaj płyty – opowiada Lemański. – Kupując nowy mechanizm, musieliśmy dobrać nową płytę z daną melodią.

Szczyt popularności pozytywek przypadł na drugą połowę XIX w. Potentatami byli Niemcy i Szwajcarzy. I właśnie stamtąd sprowadzano urocze mechanizmy, a do nich płyty z nagranym specjalnie np. Mazurkiem Dąbrowskiego czy innymi polskimi melodiami.

– Muzyka z pozytywek ma niepowtarzalny dźwięk, oddaje klimat XIX w., wprowadza w nastrój wiedeńskich balów z królującymi na nich walcami – opowiada Lemański.

Unikatowe dźwięki usłyszymy też podczas koncertu z szaf grających, które na przełomie XIX i XX w. stały w gospodach, karczmach, knajpkach.

– Żeby usłyszeć dźwięk, trzeba było wrzucić pieniążek. Podczas koncertu zrobi to za nas przewodnik – wyjaśnia pracownik muzeum.

Podczas koncertu, w trakcie którego usłyszymy m.in. ludowy mazur i oberek, walce wiedeński i angielski, a także „Boże coś Polskę”, będą grały dwie szafy grające i pięć pozytywek. A po koncercie można samemu, pod okiem przewodnika, uruchomić te mechanizmy.

Na koncercie zmieści się ok. 40 osób, ale organizatorzy zapowiadają, że mogą dostawić krzesła albo nawet zrobić dodatkowy pokaz o godz. 14.

Po koncercie można obejrzeć inne ekspozycje Muzeum Techniki. Organizatorzy zapraszają np. na wystawy stałe, czyli pokazy starych aut i motocykli czy odtworzony korytarz kopalniany.

Warto też zobaczyć czasową wystawę starych odbiorników radiowych zorganizowaną z okazji 80. rocznicy rejestracji pierwszego radiowego abonenta.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane