Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

„Nieznane przygody Mikołajka”

Jolanta Gajda-Zadworna 04-12-2009, ostatnia aktualizacja 04-12-2009 07:01

„Nieznane przygody Mikołajka”, René Goscinny, Jean-Jacques Sempé, tłum. Barbara Grzegorzewska, wyd. Znak, Kraków 2009.

Na początku było jajko. Czekoladowe. Wielkanocne. Wiedzą o tym doskonale fani Mikołajka. Zarówno ci, którzy dziś są już dziadkami, jak i współcześni równolatkowie bohatera, któremu w tym roku stuknęła pięćdziesiątka!

O tym, że właśnie „Jajko wielkanocne” – historyjka nigdy dotąd nie wydana w książce – rozpoczęło triumfalny pochód francuskiego uczniaka przez serca czytelników, przypomnieli wydawcy wyjątkowego zbioru opowiadań. We Francji ukazał się on równo pół wieku od druku pierwszej opowiastki o Mikołajku, czyli 29 marca tego roku. W Polsce sygnowana przez duet René Goscinny – Jean-Jacques Sempé edycja miała premierę 5 listopada, w 32. rocznicę śmierci autora tekstów. Niezwykłość tomiku wynika nie tylko z tego, co zaznaczono w tytule „Nieznanych przygód Mikołajka” – poza pierwszym opowiadaniem znalazły się tu teksty drukowane absolutnie pierwszy raz. Niespodziankę przynoszą także kolorowe (sic!) ilustracje – narysowane specjalnie na tę okazję przez Jeana-Jacquesa Sempé. Mikołajek jest na nich jakby mniej dziecięcy.

Nieco ostrzejsze rysy sugerują, że ma znacznie więcej doświadczeń, niżby świadczyły o tym rozbrajające naiwnym humorem teksty, wpisane w obyczajowe realia końca lat 50 lat. Mikołajek przeżywa w nich poważne dramaty m.in. z powodu swetra w kaczuszki. Oglądając telewizję u kolegi, który ma odbiornik, poznaje niebezpieczeństwa czyhające na zagapionych w ekran ludzi. Poznaje też pokusy zmęczonego teatromana…Nowe historyjki, z jakiegoś powodu nie wybrane do edycji przez Goscinny’ego, odnalezione i odkurzone przez jego córkę sprawia radość wielbicielom Mikołajka. Są jak gorąca czekolada. Nawet w najgorszy dzień dodadzą energii i podniosą poziom zadowolenia z życia.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane