Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Platini słucha i nic nie mówi

Maciej Białek 02-07-2008, ostatnia aktualizacja 03-07-2008 13:31

Nasi politycy i działacze piłkarscy są zadowoleni po wizycie Michela Platiniego w Warszawie. Sam prezydent UEFA wczoraj milczał...

Najpierw poinformował nas o ogromnym sukcesie, potem przestrzegał, że sprawa organizacji Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie wcale nie jest przesądzona, a wczoraj osobiście udał się do Warszawy na inspekcję. Kto? Szef Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Michel Platini.

Program wizyty był bardzo napięty. Najpierw spotkanie z ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim i przedstawicielami spółki PL 2012 (nadzorującej przygotowania do Euro), po południu z premierem Donaldem Tuskiem, a wieczorem z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz.

– Z wielką satysfakcją przyjąłem słowa przewodniczącego UEFA, że Polska jest konkretnym i wiarygodnym partnerem w tym przedsięwzięciu – mówił zadowolony premier, na którego oświadczenie czekało ponad 100 dziennikarzy. Stojący obok Platini... nic nie powiedział.

– Umówiliśmy się z panem Platinim, że naszym zadaniem jest praca, a nie propaganda – tłumaczył zachowanie gościa Donald Tusk.

Prezydent UEFA już wcześniej podał jeszcze jeden powód swojego milczenia.– W czasie półtoragodzinnej rozmowy straciłem głos – rzucił z uśmiechem do dziennikarzy, gdy opuszczał w południe Centrum Olimpijskie.

– Podczas rozmów w cztery oczy oraz w większych zespołach wymieniliśmy wszystkie uwagi dotyczące stanu przygotowań Polski do organizacji Euro 2012. Przyjęty przez nas plan wykonujemy bardzo starannie. Zdajemy sobie sprawę, że mistrzostwa nie odbędą się bez stadionów. Szczególnej pieczy wymaga obiekt w Warszawie. Gwarantujemy wykonanie wszystkich zadań, w tym inwestycji warszawskich – podkreśla premier Tusk.

Dobrą minę stara się również robić minister Drzewiecki.

– Spotkanie z panem Platinim uważam za bardzo udane. Szef UEFA przekonał się dzisiaj na własne oczy, że wszystko realizujemy zgodnie z planem.Wieczorem UEFA wydała oświadczenie z oficjalną opinią Platiniego.

– Wszystkie działania prowadzone w Polsce zmierzają we właściwym kierunku. Polski rząd zapewnił nas, że Stadion Narodowy w Warszawie, kluczowy dla przygotowań Polski do finałów Euro 2012, zostanie zbudowany we właściwym czasie. Gotowa będzie również niezbędna infrastruktura. Czuję się uspokojony co do realizacji projektu UEFA Euro 2012 – napisano w oświadczeniu, cytując słowa szefa UEFA.

Z nieoficjalnych informacji wiemy, że Michel Platini znacznie bardziej obawia się dzisiejszej wizyty na Ukrainie.

– My zdążymy, problemy mogą mieć nasi ukraińscy przyjaciele – mówi jedna z osób będących blisko sztabu PZPN zajmującego się Euro 2012.

Niepokój wzbudza sprawa stadionu w Kijowie. Wprawdzie zaczęła się już rozbiórka przylegającego do obiektu centrum handlowego, ale wciąż nie wiadomo, czy stadion będzie budowany od nowa, czy przejdzie gruntowną przebudowę. My ten problem przerabialiśmy w stolicy prawie rok temu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane