Fotoradarem w kierowców
Już w przyszłym roku w Polsce może powstać nowoczesny system kontroli prędkości pojazdów pozwalający na błyskawiczne karanie łamiących przepisy.
Do Sejmu wpłynął projekt tzw. ustawy fotoradarowej, której celem jest stworzenie scentralizowanego systemu kontroli prędkości pojazdów. W ten sposób fotoradary, również te należące do gminy, znajdą się w jednej sieci zarządzanej przez Inspekcję Transportu Drogowego, która przejmie te kompetencje od policji.
Posłowie PO chcą w ten sposób przenieść na polski grunt wzorce obowiązujące w Europie Zachodniej. Jak podkreśla Zbigniew Rynasiewicz, przewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury, system ten sprawdza się od lat m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii czy Niemczech. Poprawia bezpieczeństwo na drogach. Polska również powinna przyjąć te standardy.
Jak to będzie działać? Zdjęcie pojazdu zarejestrowanego przez fotoradar zostanie przesłane do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym znajdującego się w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego. Tam komputer, dzięki podłączeniu do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, błyskawicznie zidentyfikuje właściciela pojazdu. A specjalny program wyliczy wysokość kary i prześle zawiadomienie do zainteresowanego.
Projekt rezygnuje z punktów karnych dla kierowców złapanych na fotoradary i tzw. policyjne suszarki. Wprowadza też kary administracyjne dla kierowców, które zastąpią mandaty. Wzrosnąć mają także sankcje za niedozwoloną prędkość.
Tworzenie systemu ma się wiązać ze stopniowym zwiększeniem liczby fotoradarów.
W pierwszym okresie ich liczba ze 127 posiadanych przez policję ma wzrosnąć do ok. 300 (w systemie znajdą się zarówno te policyjne, jak i gminne). Później, wraz z budową dróg będzie ich przybywało. Tak aby w latach 2015 – 2018 było ich ok. 1000.
Zdaniem posła Rynasiewicza projekt zostanie sfinansowany z pieniędzy unijnych. Szacuje się, że będzie kosztował ok. 200 mln zł. Nakłady te powinny się jednak szybko zwrócić.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.