Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Droższej Legii nie będzie?

Maciej Szczepaniuk 11-07-2008, ostatnia aktualizacja 13-07-2008 22:52

Niespodzianki nie było. Najtańsza oferta na budowę stadionu Legii przewyższa o 124 mln zł kwotę zarezerwowaną w budżecie.

Nowy stadion przy Łazienkowskiej miał być gotowy już
źródło: Życie Warszawy
Nowy stadion przy Łazienkowskiej miał być gotowy już

Trzykrotne przekładanie terminu rozstrzygnięcia przetargu na stadion dla 31,8 tys. widzów nie odwróciło czarnej serii. Po szoku cenowym na centralny odcinek drugiej linii metra przyszedł kolejny dotkliwy cios dla władz miasta.

Drogo, drożej, najdrożej

Wszystkie cztery oferty, które wpłynęły do ratusza, są wyższe od zaplanowanych w budżecie miasta. Miasto planowało początkowo wydać na Legię 365 mln zł, ale w ostatniej chwili odjęto koszty związane z budową parkingu obsługującego obiekt od ul. Czerniakowskiej. Na stadion zostało więc 332 mln zł.

Autorem najtańszej oferty jest konsorcjum Polimeksu Mostostal i niemieckiej firmy Baugesellschaft Walter Hellmich, które zażądało 456 mln zł.

Taką cenę przewidział wiceprezydent miasta Jarosław Kochaniak, który już w kwietniu sugerował, że stadion będzie droższy niż środki zarezerwowane w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym.

Inny uczestnik przetargu – grecka firma J&P AVAX – wyliczył koszty budowy obiektu na 490 mln zł. Konsorcjum niemieckich wykonawców Alpine z katowicką spółką Budus – 560 mln zł, Hochtief startujący wspólnie z Mostostalem Warszawa – aż 620 mln zł.

Stadion wisi na włosku

O tym, czy budować stadion, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zadecyduje w ciągu najbliższego miesiąca. Wczoraj nie komentowała wyników przetargu.

Decyzja na pewno nie zapadnie przed ogłoszeniem werdyktu w sprawie metra. Jeśli ratusz posłucha mieszkańców domagających się w pierwszej kolejności inwestycji komunikacyjnych oraz drogowych i podpisze wywindowany kontrakt na metro, stadionu nie będzie. Powód – miasto będzie musiało znaleźć brakujące 3 mld zł. – Na razie trwają analizy finansowych możliwości miasta i hierarchii ważności inwestycji – mówi rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.

Właściciel Legii, koncern ITI, do którego należą m.in. stacje TVN i TVN24, nie wyobraża sobie innej decyzji niż „tak” dla stadionu. – Za dwa, trzy lata stolica będzie sportowym zaściankiem już nie tylko Europy, ale i Polski. Już teraz drużyny z Krakowa i Poznania grają na zmodernizowanych stadionach. Nowe obiekty dostaną Wrocław i Gdańsk. A nasz za dwa lata nie będzie spełniał żadnych norm. Odwlekanie budowy nie przyniesie niczego dobrego – mówi Paweł Kosmala, członek rady dyrektorów ITI.

Kosmala odrzucił możliwość dołożenia brakujących 124 mln zł z kasy właściciela. – Żaden klub w Polsce nie współfinansuje budowy stadionu. Jeśli my się dołożymy, zabraknie pieniędzy na klasowych piłkarzy, którzy zapełnią nowe trybuny – argumentuje.

Przypomniał, że firma ITI zapłaciła 12 mln zł za projekt stadionu i będzie ponosić koszty utrzymania areny – ok. 10 mln zł rocznie.

Opinie czytelników:

wiesław: inne inwestycje są ważniejsze, jak chociażby ii linia metra

mil1231@gazeta.pl: II linia metra jest ważniejsza ale nie musi kolidować ze stadionem! Niech budżet dołoży, w końcu okradają nas janosikowym, hm??

II linia metra musi powstać - to pewnik. Trzeba się teraz zastanowić jak skombinować brakujące 3 mld zł (a jest to możliwe). Stadion Legii jest też bardzo ważną inwestycją choćby na wypadek zastąpienia Ukrainy na EURO 2012.

caray: a czemu chuliganom budować miejsce na ustawkę za publiczne pieniądze??

ja: najważniejsze są inwestycje komunikacyjne, priorytet - metro

Kubersiu ;): Z przykrością stwierdzam, że metro to numer 1, następnie mosty, a potem długo, długo nic. Stadion Legii jest w priorytetach na ostatnim miejscu. Walter musi się na jakiś czas obejść ze smakiem.

(L).(L): Metro nie musi być wybudowane na Euro i to jeszcze za takie pieniądze (najdrożej w Europie)! Powtórzyć przetarg: zacząć budowę od zachodu, wydłużyć czas budowy... A stadion Legii musi powstać: dla Legii, Warszawy i Warszawiaków!

Luc: Absolutnym priorytetem jest metro. Wystarczy choćby spojrzeć na to co się działo na Trasie Łazienkowskiej, na Grochowskiej i na Trasie Siekierkowskiej po zamknięciu Mostu Poniatowskiego. Metro pozwoli rozładować tłok na ulicach, bo dzięki temu, że zapewnia szybkie przemieszczanie się, powoduje, że sporo ludzi decyduje się na rezygnacje z jazdy własnym samochodem.

Stadion - po co nam drugi stadion, czy Legia nie może grać na Narodowym? Trudno, ale budowa stadionu Legii za tak duże pieniądze i to pieniądze publiczne nie ma sensu. Stadion będzie służył małej grupie kibiców, a podatki płacą wszyscy.

andrzej: metro musi powstać, ale czy rzeczywiście za taka cenę? i czy naprawdę potrzebujemy metra już na 2012?, chyba nie, zgadzam się z opinią, że przetarg należy powtórzyć, a wcześniej zmienić jego warunki, i dopuścić większą ilość podmiotów do wzięcia w nim udziału. Co do stadionu Legii, ITI powinien go współfinansować, wolę stadion niż 3 Rogerów, na pewno przyjdę, i nie wygłupiajmy się z tymi inwestycjami komunikacyjnymi, w końcu miasto to nie tylko drogi, jakbym miał wybierać, wolę stadion, plac trzech krzyży, place, parki, itd. itd.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane