Wożą nas autobusowe wraki
Co czwarty skontrolowany przez policję autobus miejski musiał wrócić do zajezdni! Niektóre stołeczne ikarusy zostały wyprodukowane w latach 80 i przejechały już milion kilometrów!
O świcie przy zajezdniach autobusowych przy Woronicza, Ostrobramskiej i Kleszczowej pojawiły się radiowozy drogówki. Mundurowi kontrolowali stan techniczny pojazdów, które od rana miały wozić pasażerów.
– Sprawdziliśmy 35 autobusów, zatrzymaliśmy dowody rejestracyjne dziewięciu pojazdów – mówi Paweł Piasecki, naczelnik drogówki. Zdaniem funkcjonariuszy część usterek mogła zagrażać bezpieczeństwu pasażerów. Wykryto m.in. niesprawności układu kierowniczego, usterki oświetlenia czy wycieki płynu hamulcowego. Wszystkie niesprawne wozy – głównie ikarusy – zostały cofnięte do zajezdni.
Kierowcy też się boją
– Kontrolowani kierowcy byli zadowoleni, bo sami nie czują się bezpiecznie w takich pojazdach. Mówili, że sygnalizowali zły stan techniczny przełożonym, ale ci nie reagowali – mówi jeden z policjantów biorących udział w kontroli.
– Stan techniczny taboru jest fatalny, bardzo dobrze że policja przeprowadziła taką kontrolę. Powinna to robić częściej - mówi Tadeusz Słoniewski, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Kierowców. Tymczasem Miejskie Zakłady Autobusowe nie mają sobie nic do zarzucenia: - Stan żadnego autobusu skontrolowanego przez policję nie zagrażał bezpieczeństwu pasażerów – uważa Adam Stawicki z MZA.
Jego zdaniem zawinili pracownicy zajezdni, którzy nie przeprowadzili codziennej kontroli przed wypuszczeniem autobusów na miasto. Dlatego żarówki były poprzepalane, a opony miały zbyt mały bieżnik. Zdaniem Stawickiego wycieki płynów, które stwierdziła policja „to w rzeczywistości zjawisko pocenia się, które występuje w wyższych temperaturach“.
– Wobec winnych zaniedbań zostaną wyciągnięte konsekwencje – deklaruje Stawicki.
Milion na liczniku
Codziennie na warszawskie ulice wyjeżdża około tysiąca autobusów. MZA dysponuje przestarzałymi wozami, średni wiek taboru wynosi 11 lat. Warszawiaków wożą m.in. ikarusy, które zostały kupione jeszcze w latach osiemdziesiątych. Teraz jest ich ok. 700.Rocznie każdy autobus przejeżdża ok. 70 tysięcy kilometrów. Rekordziści mają jednak już za sobą nawet milion!
– Zgodnie z naszymi przepisami autobusy mają przegląd techniczny co pięć tysięcy kilometrów – informuje Stawicki.
– Sukcesywnie wymieniamy tabor – przekonuje Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. W przyszłym roku zostanie rozpisany przetarg na dla prywatnych przewoźników obsługujących miasto, którzy kupią 100 autobusów. Wszystkie przestarzałe ikarusy mają zostać wycofane z ulic dopiero do 2011 roku.
Policja i Inspekcja Ruchu Drogowego zapowiadają kolejne kontrole.
Opinie czytelników:Moby Dick: I znowu nasi “spece” kupią autobusy przystosowane do klimatyzacji bez klimatyzacji - bo taniej. Okazuje się, że latem wszyscy wolą jechać Ikarusem, bo można szeroko otworzyć okna. A w nowych Neoplanach co najwyżej delikatnie uchylić szybkę, więc gorąco jak w piekle. Małe uchylne okienka to efekt przystosowania fabrycznego Neoplanów do klimy - ale Polacy kupują bez klimy...
KO: Szanowna Pani Prezydent czas zabrać się do roboty! Odpukać, gdyby doszło do wypadki z winy złego stanu technicznego autobusu, w którym zginęliby mieszkańcy stolicy - to Pani politycznie i moralnie odpowie za jego skutki.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.