Orfeusz szuka ukochanej
„Orfeusz i Eurydyka”, kino Muranów, ul. Andersa 1, bilety: 50 zł, rezerwacje: tel. 022 831 03 58, sobota (24.01), godz. 19
To druga, ale nie ostatnia w tym sezonie, bezpośrednia transmisja z Metropolitan Opera. Widzowie w sali kinowej obejrzą przedstawienie, które dokładnie w tym czasie śledzić będzie publiczność w Nowym Jorku. Najnowocześniejsza technika zapewni najwyższą jakość dźwięku, system kamer rejestrujących sprawi, że naszym oczom nie umknie żaden szczegół inscenizacji.
A będzie co oglądać i czego słuchać. Co prawda, „Orfeusz i Eurydyka” Christopha Wilibalda Glucka nie należy do oper szczególnie widowiskowych, ale Mark Morris stworzył efektowną inscenizację.
Do kameralnego utworu Glucka, który jest operową wersją znanego mitu o Orfeuszu wyruszającym do świata umarłych, by odzyskać ukochaną Eurydykę, dodał własną opowieść. Orfeusz napotyka bowiem w swej wędrówce duchy wielu słynnych postaci – od angielskiej królowej Elżbiety I po Jimiego Hendriksa.
Na premierze przedstawienia nowojorskich krytyków zachwyciła kreująca Orfeusza Stephanie Blythe. Amerykańska śpiewaczka ogromnie popularna w swej ojczyźnie jest mało znana w Europie. Warto więc sprawdzić, czy rzeczywiście należy do najwybitniejszych mezzosopranowych głosów świata, jak twierdzą w USA. Eurydykę śpiewa natomiast młoda Australijka Danielle de Niese. Dyryguje muzyczny szef Metropolitan James Levine, który wybrał wersję opery Glucka z 1762 roku. Kompozytor przerabiał ją bowiem kilkakrotnie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.