Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Jesteś weteranem. Zadzwoń !

koz 22-01-2014, ostatnia aktualizacja 22-01-2014 11:31

Uruchomiony został ogólnopolski telefon zaufania dla weteranów misji oraz ich rodzin. Mogą dzwonić osoby, które potrzebują pomocy psychologicznej i psychiatrycznej.

Polski patrol w Afganistanie
źródło: Życie Warszawy
Polski patrol w Afganistanie

Infolinia 22 681 72 33 działa od poniedziałku do piątku między godz. 17 a 20. Z inicjatywą utworzenia telefonu wyszła Klinika Psychiatrii i Stresu Bojowego Wojskowego Instytutu Medycznego.

„Liczę, że uda nam się ustalić, w jakich rejonach kraju najbardziej potrzebna jest taka pomoc. Co ważne, dowiemy się tego bezpośrednio od zainteresowanych. Wiadomo bowiem, że oficjalna sprawozdawczość wojskowa nie do końca może odzwierciedlać rzeczywistość” – tłumaczy ppłk dr med. Radosław Tworus, kierownik Kliniki.
Dodaje, że wzorem dla uruchomionej właśnie infolinii są m.in. na telefonie zaufania AA (Anonimowych Alkoholików), telefonie zaufania AIDS/HIV, uzależnień od narkotyków czy „Niebieskiej Linii”.

Dodaje, że „Linia dla weteranów” powstała z myślą o udzielaniu szybkiej pomocy w sytuacjach kryzysowych. Jeśli zajdzie taka potrzeba, dzwoniący otrzyma propozycję konsultacji, a nawet hospitalizacji w Klinice. Telefon jest przeznaczony nie tylko do samych weteranów, ale również ich bliskich tj. żon, partnerek, rodziców.

Dyżury telefoniczne będą pełnili członkowie studenckiego koła naukowego działającego przy Klinice. Są to studenci czwartego i piątego roku Wydziału Psychologii UW, którzy posiadają już doświadczenia pracy w podobnych przedsięwzięciach. Obsługiwali „Niebieską Linię”.

"Chcemy lepiej poznać skalę zaburzeń psychiatryczno–psychologicznych występujących po pobycie na misji. Chcielibyśmy jeszcze lepiej zgłębić problemy społeczne, które ujawniły się po powrocie żołnierza do domu. To m.in. nadużywanie alkoholu, leków czy narkotyków, w tym tzw. dopalaczy. Interesuje nas wypalenie zawodowe, bezczynność społeczna, bezrobocie po zakończeniu służby wojskowej, a w końcu bezdomność" - tłumaczy dr Tworus w rozmowie z Jarosławem Rybakiem,  z portalu Medycyna w Mundurze.

Uruchomienie takiego telefonu ma sens bo co trzeci polski żołnierz wracający z Afganistanu ma zaburzenia emocjonalne i kłopoty rodzinne - co ujawniliśmy w "Rzeczpospolitej".

Aż 90 proc. ankietowanych żołnierzy przyznaje, że w Afganistanie byli narażeni na ostrzał artyleryjski, 83 proc. twierdzi, że doświadczyło bezpośredniego zagrożenia życia. Ponad połowa musiała użyć broni (64 proc.), a 54 proc. strzelała do ludzi. To wnioski z badań Wojskowego Biura Badań Społecznych (WBBS) przeprowadzone wśród uczestników XI Zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego).

Te trudne przeżycia powodują zaburzenia emocjonalne u co trzeciego żołnierza służącego w Afganistanie i odbijają się na jego sytuacji rodzinnej. Ich efekty to także agresja i nadużywanie alkoholu.

Z badań WBBS wynika, że 12 proc. respondentów miała potrzebę otrzymania specjalistycznej pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej. Przynajmniej co dziesiąty żołnierz po powrocie z misji miał problemy ze snem (13 proc.), napady złości (12 proc.), obserwował u siebie częstsze przypadki zachowań agresywnych (11 proc.), częściej sięgał też po alkohol (7 proc.).

Jak twierdzą autorzy badań, występowanie przynajmniej jednego z tego typu przejawów zaburzenia funkcjonowania emocjonalnego dotyczyło aż 31 proc. badanych. To odbijało się na ich życiu rodzinnym. Aż 14 proc. stwierdziło, że pogorszyły się ich relacje ze współmałżonkami lub partnerami, a 6 proc. przyznało, że miało problemy z przystosowaniem się do życia w rodzinie.

rp.pl

Najczęściej czytane