Protest przeciwko budowie na cmentarzu
Środowiska żydowskie protestują przeciwko zamiarom budowy w Płońsku na terenie cmentarza żydowskiego centrum handlowego.
"Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce i Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie wyrażają sprzeciw i oburzenie wobec działań firmy City Star z siedzibą w Płońsku" - czytamy w oświadczeniu sygnowanym przez Lesława Piszewskiego – przewodniczącego Zarządu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce oraz Annę Chipczyńską – przewodniczącą Zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
Przypominają oni, że od połowy lat 80. samorząd Płońska troszczy się o tamtejszy cmentarz żydowski. Choć obszar ten należy formalnie do Skarbu Państwa, urząd roztoczył nad tym terenem swoją opiekę. Przy lapidarium cyklicznie odbywają się uroczystości, m.in. upamiętnienie likwidacji getta w Płońsku. "To miejsce szczególne także dla mieszkańców, którzy będąc z nim emocjonalnie związani, pomagają porządkować teren i przynoszą kwiaty. Pamiętają też, że Płońsk to miejsce, z którego pochodzi pierwszy premier Izraela Dawid Ben Gurion" - przypominają autorzy listu.
Dodają, że gdy w październiku 2015 dowiedzieli się, że lokalna firma, która jest wieczystym użytkownikiem nieruchomości będącej własnością Skarbu Państwa, zamierza na terenie cmentarza wybudować centrum handlowe, natychmiast przystąpili do czynności prawnych zmierzających do zablokowania tego przedsięwzięcia.
"Takie działania są niedopuszczalne ze względów etycznych, dlatego nie ma i nie będzie naszej zgody na budowy na dawnych cmentarzach. Co więcej, są one niezgodne nie tylko z żydowskim prawem religijnym, które zakłada nienaruszalność miejsca pochówku, ale przede wszystkim z polskim prawem. W tej chwili toczy się postępowanie w Komisji Regulacyjnej mające na celu odzyskanie nieruchomości i wszelkie prace na terenie cmentarza powinny zostać wstrzymane" - dodają sygnatariusze oświadczenia.
Ostry protest nastąpił wtedy, gdy na zlecenie właścicieli firmy zostało zdemontowane i wywiezione lapidarium, a także pomnik upamiętniający śmierć płońskich Żydów.
W sprawie tej płońska prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące znieważenia pomnika. O sprawie została też powiadomiona policja, a wywieziony obelisk i macewy zostały zabezpieczone.
Przedstawiciele władz miasta na profilu społecznościowym wydali oświadczenie, w którym wyrazili ubolewanie z powodu usunięcia pomnika i macew z terenu dawnego cmentarza żydowskiego. "Uważamy, że byłe cmentarze oraz miejsca związane z historią Płońska powinny być otoczone należytą czcią i szacunkiem" – napisali. Przypomnieli w nim, że historia tamtejszej społeczności żydowskiej liczy 600 lat, a lapidarium było regularnie odwiedzane przez Żydów z całego świata i przedstawicieli władz Izraela.
"Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie powinno się ranić uczuć religijnych i naruszać zasad etycznych. W zaistniałej sytuacji należy dążyć do porozumienia, aby na tej działce przywrócono lapidarium – symbol wspólnego dziedzictwa Płońska i jego najnowszej historii" – uważają samorządowcy.
Jak zapewniają urzędnicy starostwa płońskiego firma City Star nie zwracała się o pozwolenie na wywiezienie pomnika. Spółka ta wystąpiła zaś z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę kolejnej części centrum handlowego.
Przedstawiciele spółki City Star w publikowanych w lokalnych mediach stanowisku podkreślają, że tamtejszy dawny cmentarz żydowski to, zgodnie z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, nieruchomość przeznaczona pod zabudowę m.in. na obiekty usługowe.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.