Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Tłumy na festiwalu światła. A mieszkańcy wkurzeni

blik 07-01-2014, ostatnia aktualizacja 08-01-2014 16:49

Wilanów cieszy się sukcesem jakim był II Królewski Festiwal Światła. Jednak okoliczni mieszkańcy nie pozostawiają na imprezie suchej nitki. – Władze myślą tylko o sobie , a nie o nas – tłumaczą.

II Królewski Festiwal Światła w Wilanowie
autor: Tomasz Gzell
źródło: PAP/serwis codzienny
II Królewski Festiwal Światła w Wilanowie

Impreza przyciągnęła tłumy warszawiaków. Wielu chciało oglądać świetlne pokazy  prezentowane podczas długiego weekendu w Wilanowie. - Festiwal Światła odwiedziło ok. 200 tys. gości – chwali ciś Artur Buczyński, wiceburmistrz dzielnicy.

To co jest dumą dla władz dzielnicy drażni mieszkańców. – Nie sama impreza, a marna jej organizacja – tłumaczy pani Agnieszka, mieszkanka Miasteczka Wilanów.  – Zjechały się dzikie tłumy. Ludzie nie mieli gdzie zostawiać samochodów. Parkowali byle gdzie. Niszczyli wszystko co było. Kto za to zapłaci ? – pyta nasza czytelniczka.

Nie jest odosobniona w krytyce imprezy. Na forum e-wilanów podobnych głosów jest znacznie więcej. - Władze Wilanowa po raz kolejny udowodniły nam, że nie mają zielonego pojęcia o tym gdzie, a przede wszystkim w jaki sposób organizować i zabezpieczyć imprezy masowe. Jest z tego jeden wniosek - nie umieją, niech więcej ich nie organizują – pisze Jacenty, jeden z internautów. I apeluje: - Mieszkańcy tego nie chcą i nie potrzebują. Niech sobie urzędnicy PR  budują w inny sposób. Na szczęście wybory niebawem – dodaje.

Internautka o nicku Alina pisze, że odechciewa jej się  już mieszkać w tym miejscu, gdzie ciągle albo rolkarze, albo Święto Dziękczynienia, albo Festiwal Światła albo  podobne imprezy, które uniemożliwiają jej normalnie funkcjonować we własnym mieszkaniu.

- Fajnie jest przyjść i posłuchać muzyki na żywo ale nikt nie pomyśli o ludziach mieszkających pod sceną. Nie zgadzam się na takie traktowanie. Nie  wspomnę o tym, że do własnego mieszkania ciężko było dojechać bo tłok był masakryczny- dodaje.

Kłopoty z parkowaniem i ogromne tłumy na imprezie potwierdza straż miejska. – Musieliśmy wysłać dodatkowe patrole, by udrożnić chodniki i drogi przeciwpożarowe. Nasi funkcjonariusze musieli stać w tych miejscach, by nie dopuścić do parkowania – tłumaczy Monika Niżniak, rzecznik formacji.

Dlaczego władze dzielnicy organizując tak dużą imprezę nie przygotowały odpowiedniej liczby miejsc parkingowych? - Nie jest możliwe przygotowanie miejsc na tak dużą liczbę odwiedzających. Dlatego apelowaliśmy do odwiedzających o korzystanie z komunikacji miejskiej. Zwiększono przecież częstotliwość kursowania linii 519 – tłumaczy burmistrz Buczyński.

Podkreśla, że parking przy ul. Stanisława  Kostki Potockiego funkcjonował normalnie, bez wyłączeń, a ruchem kierowała straż miejska i policja. - Przed Festiwalem ze wszystkimi służbami  odbyło się spotkanie organizacyjne – zapewnia burmistrz.

Mieszkańcy pytają kto zapłaci im za rozjeżdżone trawniki i zniszczone chodniki.  – Powinien to zrobić urząd – mówią. Artur Buczyński mówi, że obecnie trwają prace demontażowe i porządkowe związane z Festiwalem Światła.

- Wszystkie miejsca, w których odbywał się Festiwal , zostaną uporządkowane – zapewnia. Dodaje, że trudno w styczniu mówić o trawnikach, ale po zakończeniu wszystkich demontaży służby dzielnicy ocenią stan miejsc, w których odbywały się wydarzenia festiwalowe.

-Trzeba dodać, że część miejsc  wskazywanych jako „zniszczenia pofestiwalowe", dotyczy obszarów dzielnicy, gdzie trwają prace budowlane jak np. ulica Klimczaka – wyjaśnia burmistrz Buczyński.

Podkreśla, że festiwal był ogromnym sukcesem promocyjnym Wilanowa. - Od poniedziałku  czyli ostatniego dnia festiwalu docierają do nas sygnały, że  była to  impreza  wyjątkowa, co dobitnie pokazuje na to, że jest potrzebna – uważa burmistrz.

Podkreśla, że obserwując rosnące zainteresowanie festiwalem urząd dołoży wszelkich starań, żeby kolejna edycja imprezy odbyła się w równie dobrej atmosferze.  Jednocześnie zapewnia, że dzielnica postara się zminimalizować niedogodności związane z przebywaniem tak dużej liczby osób na jednym terenie.

ŻW Online

Najczęściej czytane