W tym roku bez pochodu OPZZ

1 maja nie będzie dorocznego pochodu OPZZ w Warszawie. Po kilkudziesięciotysięcznym proteście 18 kwietnia w stolicy związkowcy mają manifestować w swoich miejscowościach.

W piątek rano przewodniczący Jan Guz i delegacja OPZZ złożą kwiaty na warszawskiej Cytadeli. "OPZZ odda hołd ponad 60 tys. więźniów - bojowników o wyzwolenie narodowe i przemiany społeczne. Wielu z nich poległo na stokach cytadeli, a ponad 20 tysięcy zesłano na Syberię" - przypomina biuro prasowe Porozumienia. O godz. 10 związkowcy z OPZZ, w tym Guz i przedstawiciele ugrupowań lewicowych będą uczestniczyć we wiecu przy kamieniu upamiętniającym Manifestację PPS z 1904 r. na placu Grzybowskim.

Rada OPZZ zaapelowała, aby w Międzynarodowym Dniu Solidarności Ludzi Pracy struktury branżowe i terytorialne przeprowadziły demonstracje, pikiety, happeningi, akcji ulotkowe oraz akcje pisanie petycji i listów do władz lokalnych i krajowych. "Z okazji zbliżającego się Święta Pracy apelujemy do rządu: najwyższa pora, by ludziom pracy żyło się lepiej!" - napisała Rada w apelu.

W ocenie Rady trudno w tym dniu w Polsce wiwatować - "lekceważenie pracowników i pogarda dla ich praw to nie są powody do świętowania". "Przybywa umów śmieciowych, świadczenia rodzinne są niskie i selektywne, rośnie poziom ubóstwa, dzieli nas rozwarstwienie społeczne" - przypomina OPZZ.

Władze Porozumienia przypominają, że trwa pogotowie strajkowe, a wśród zadań związkowców są działania na rzecz likwidacji "śmieciówek", zracjonalizowania stawki godzinowej za pracę, odmrożenia płac w budżetówce, wprowadzenia niższych podatków dla najuboższych oraz upowszechnienia świadczeń społecznych.