Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Eklektyczny dom z ozdobnym fryzem

Jerzy Ziemacki 11-08-2018, ostatnia aktualizacja 11-08-2018 09:02

Kamienice z duszą - ul. Kępna 15 w Warszawie.

W budynku na warszawskiej Pradze szczęśliwie zachowała się pełna dekoracja z XIX wieku.
źródło: materiały prasowe
W budynku na warszawskiej Pradze szczęśliwie zachowała się pełna dekoracja z XIX wieku.

W zniesiona w 1897 roku dwupiętrowa kamienica warszawska pod adresem Kępna 15 do dziś zachwycająca bogactwem i różnorodnością artystycznego wykończenia budowana była specjalnie dla Ludwika Karola Manitiusa, przemysłowca, człowieka interesu, syna ewangelickiego biskupa Karola Gustawa. Potomek duchownego wykształcił się na inżyniera chemii i został właścicielem kilku dobrze prosperujących emalierni w Warszawie.

Jego firma zajmowała się przede wszystkim emaliowaniem naczyń i garnków, dzięki tej technice trwałość narzędzi kuchennych była dłuższa, a przyrządzanie posiłków bardziej higieniczne. Emalia przyniosła chemikowi majątek – kamienica była dla niego formą inwestycji.

Dobre sąsiedztwo

Dekorując budynek, właściciel zdecydował się użyć ozdobnego fryzu na elewacji frontowej, symbolicznie przedstawiającego jego profesję – młot i obcęgi otoczone wieńcem roślinnym. Dekorowanie kamienic symbolami ukazującymi rzemiosło inwestora było praktyką popularną w Europie od wieków. W warszawskiej kamienicy utrzymanej w eklektycznym stylu, zachowały się także inne ciekawe elementy świadczące o stosowaniu tzw. symboliki osobistej. Na skraju wydatnego gzymsu wieńczącego fasadę widzimy dwie splecione litery M i R, będące inicjałami nazwisk Manitiusa i jego żony z domu Rozmanith – pokazane na tle liści akantu. Podobny element ozdobny zastosowano w dekoracjach głównej klatki schodowej.

Nie znamy dziś imienia twórcy eklektycznej kamienicy przy ulicy Kępnej 15. W budynku widać kompletny i spójny program artystyczny autora projektu. Dom zbudowany na planie litery C posiada interesujący wystrój zewnętrzny: górne kondygnacje podzielone zdobionymi pilastrami na 13-osiową fasadę, z rzadko spotykaną oprawą okien oraz wspomnianym wydatnym gzymsem. Zastosowane we właściwych proporcjach pilastry toskańskie dodają kamienicy cech estetyki neorenesansu, natomiast smukłe, wyokrąglone balkonowe tralki z piaskowca przywołują skojarzenia z neobarokiem. Tak dobrze zachowana dekoracja na historycznej fasadzie to rzadkość w Warszawie. W kamienicy szczęśliwie zachowała się pełna dekoracja z XIX wieku.

Bogate zdobienia domu Manitiusa tłumaczy po części przeznaczenie obiektu. Reprezentacyjna czynszówka od początku była przygotowywana dla zamożnych kupców i urzędników, gotowych płacić za wysoki standard apartamentów i wrażenia estetyczne. Kamienica na Pradze posiadała trzy klatki schodowe: główną, najbardziej dekoracyjną, z żeliwnymi balustradami pokrytymi roślinnymi wzorami i bogato zdobionymi elementami nad drzwiami z monogramami właścicieli.

Na każdym piętrze zaplanowano tutaj półkoliste wnęki, z dekoracją w duchu renesansu, w których wystawiano rzeźby. Pozostałe dwie klatki boczne posiadały skromniejszy wystrój, ograniczony do drewnianej balustrady i profilowanych stopni.

Atutem kamienicy była lokalizacja. Kępna – jedna z najstarszych ulic Pragi – znajduje się blisko Targowej i Jagiellońskiej. Już w XIX wieku była dobrze skomunikowana z całą dzielnicą. Dzięki bocznemu położeniu ulica ta była bardziej zaciszna niż główne arterie.

Znajdująca się niedaleko Wisły i Portu Praskiego ulica Kępna nazwę zawdzięcza po części piaszczystym wyspom na rzece, nazywanych kępami. Ale jej dźwięczna nazwa kojarzy się także z Saską Kępą. Dawniej w okolicach tej ulicy istniał most przerzucony nad fragmentem Wisły, który należało pokonać, aby znaleźć się na Saskiej Kępie – nie zachowały się po nim materialne ślady. Transport z ulicy Kępnej na Kępę na pewno jednak istniał, o czym zaświadczają źródła pisane.

„Dziś Saska Kępa jest jedną z najmilszych miejscowości zabawy dla średnich i niższych klas warszawskiego ludku. Komunikacja z Kępą odbywa się albo lądem, albo przez most nad łachą od strony Pragi", wspomina drukowany przewodnik po Warszawie wydany w 1881 roku. Wspomniana w opisie łacha to niewielka odnoga rzeki lub dawne jej koryto zawierające jeszcze wodę i tworzące płytki akwen. Przeprawa przez łachę na Wiśle z wielkomiejskiej Pragi-Północ przez most na Saską Kępę następowała w okolicy ulicy Kępnej. Sąsiadująca z Pragą Saska Kępa była wówczas sielską wsią należącą do gminy Wawer. „Jest to uroczy zakątek, pełen zieleni, owocowych drzew, słońca i wilgoci", wspomina przewodnik, zachęcając do podróży.

W czasach II Rzeczypospolitej kamienica Kępna 15 pozostawała prestiżowym adresem na mapie Warszawy. W budynku mieszkał należący do rodziny Edward Manitius, wytwórca zabawek i wyrobów złotniczych. W murach działała buchalteria, czyli zakład księgowy, a także biura Fabryki Wyrobów Gumowych Orawski i S-ka (hale produkcyjne znajdowały się w Rembertowie). W sąsiedniej kamienicy Tomasza Trzcińskiego pod dzisiejszym adresem Kępna 17 działała ciesząca się dobrą renomą warszawska szkoła żeńska. Założycielką pensji dla panien, którą z czasem przekształcono w gimnazjum, była Zofia Łabusiewicz. Dziś na budynku znajduje się wmurowana tablica poświęcona jej życiu.

„Gdzie były najładniejsze dziewczyny w dawnych latach? Każdy rodowity prażanin, dziś być może już pradziadek, odpowie, że te od Rzeszotarskiej z ulicy Konopackiej i te od Łabusiewicz z ulicy Kępnej. Dwie najstarsze praskie żeńskie szkoły prywatne cieszyły się znakomitą opinią", wspomina Paweł Elsztein, warszawiak z rocznika 1922. Wspomnienia wiekowych mieszkańców praskich ulic: Targowej, Jagiellońskiej, Wrzesińskiej, Zamoyskiego, Kępnej i wielu innych, nagrywane są przez wolontariuszy Muzeum Warszawskiej Pragi, w ten sposób tworzona jest kolekcja Archiwum Historii Mówionej. Muzeum zostało otwarte w 2015 roku w kamienicy pod adresem Targowa 50/52, kilka kroków od kamienic przy ulicy Kępnej 15 i 17.

Powrót 
do świetności

„Podczas drugiej wojny światowej ulica uniknęła zniszczeń, natomiast po jej zakończeniu skomunalizowane kamienice uległy z czasem daleko posuniętej degradacji", stwierdza Jarosław Zieliński, autor monumentalnej monografii „Atlas dawnej architektury ulic i placów Warszawy". Działania wojenne prowadzone w 1939 roku, a później w trakcie Powstania Warszawskiego i bezpośrednio po jego zakończeniu, szczęśliwie ominęły ulicę Kępną.

Bezpośrednio po wojnie dawna kamienica Ludwika Karola Manitiusa była w bardzo dobrym stanie. Upaństwowienie obiektu oraz parcelacja apartamentów na mniejsze mieszkania oraz ich odgórny przydział nowym lokatorom sprawiły, że stan techniczny budynku się pogorszył. W 1989 roku dom był zrujnowany bardziej niż w 1945.

Los 120-letniej kamienicy należącej do najpiękniejszych i najlepiej zachowanych praskich czynszówek odmienił na lepsze prywatny inwestor Fenix Group.

W 2015 roku rozpoczęto prace remontowe, które sprawiły, że warszawskiej kamienicy z historią przywrócono dawną świetność i utracony po wojnie splendor. Zadbano o odrestaurowanie fasady z wielką dbałością o zachowane detale. Wewnątrz budynku przeprowadzono renowację oryginalnych drzwi, sztukaterii na klatkach schodowych, stiukowych supraport oraz półokrągłych wnęk. Wymieniono instalacje elektryczne, dostosowując standard budynku do wymogów XXI wieku. Odnawiając wnętrza, korzystano z wyrobów niewielkich manufaktur z całej Polski. ©℗

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane