Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Uchwała krajobrazowa trafiła do kosza

rbi 26-02-2020, ostatnia aktualizacja 26-02-2020 17:28

Wojewoda Mazowiecki stwierdził nieważność uchwały Rady Warszawy w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń czyli tzw. uchwały krajobrazowej.

autor: Robert Biskupski
źródło: Życie Warszawy

Jak tłumaczy urząd wojewódzki, uchwała została podjęta z istotnym naruszeniem prawa w zakresie trybu jej podejmowania - pominięto konsultacje społeczne zmian uchwały oraz uzgodnienie ostatecznego kształtu zapisów uchwały z wojewódzkim konserwatorem zabytków. „Nie zapewniono udziału społeczeństwa po wprowadzeniu zmian pomiędzy wersją projektu z 4 września 2018 r., a przyjętym 16 stycznia 2020 r. Zachowanie ładu przestrzennego jest fundamentalne dla krajobrazu miast, jego tworzenie powinno odbywać się z zachowaniem zasad demokratycznego państwa prawa i uwzględnieniem partycypacji społeczeństwa" - czytamy w komunikacie prasowym.

- Warszawa potrzebuje dobrych regulacji dotyczących ładu w przestrzeni miejskiej – mówi Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł. - Uchwała krajobrazowa musi być jednak przyjęta zgodnie z prawem. Projektowana uchwała w toku prac przeszła istotne zmiany, które nie były konsultowane po pierwszym wyłożeniu, co czyni proces udziału społeczeństwa iluzorycznym, a nie można pominąć udziału społeczeństwa przy tak istotnej wpływającej na wiele aspektów życia regulacji prawnej. Przypomnę, że tą sprawą zajmuje się także Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zwrócił uwagę na kwestię nośników komunikacji miejskiej i zagrożenie stworzenia monopolu. W tej sprawie UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające, czy przepisy naruszają ustawę o ochronie konkurencji i konsumenta. – dodaje wojewoda.

Zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, tryb podjęcia takiej uchwały ma zagwarantować możliwość udziału zainteresowanym podmiotom w procesie planowania poprzez składanie uwag. Przy tym udział nie może być iluzoryczny i kończyć się na wyłożeniu projektu uchwały. W ocenie Wojewody Mazowieckiego wprowadzenie do projektu uchwały, już po wyłożeniu korekt zmieniających istotę projektowanej uchwały wymaga jego ponownego skonsultowania.

Według wojewody projektowana uchwała powinna być również uzgodniona z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Jeśli zaś, w toku prac projektowana uchwała podlega istotnym zmianom, kolejna wersja również winna być uzgodniona z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Jak stwierdził konserwator zabytków w treści uchwały wprowadzono znaczne i istotne zmiany, w stosunku do tej z 2018 r., która była uzgodniona. Zmieniony projekt uchwały powinien ponownie uzyskać akceptację ze strony nadzoru konserwatorskiego.

Przy podejmowaniu przedmiotowej uchwały miało dojść również do istotnego naruszenia zasad jej sporządzania. Rada m.st. Warszawy przekroczyła swoje uprawnienia ustawowe, wychodząc poza przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przykładowo, w ustawie jedynie w przypadku szyldów, ustawodawca dopuścił określenie ich liczby. Ponadto w odniesieniu do nich nie jest prawnie dopuszczalne określenie standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być one wykonane.

Radzie Warszawy przysługuje wniesienie skargi na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Mazowieckiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w terminie 30 dni od dnia doręczenia rozstrzygnięcia nadzorczego. Władze Warszawy chcą skorzystać z takiego rozwiązania.

- Sześć tygodni temu, 16 stycznia, Rada m.st. Warszawy przyjęła uchwałę krajobrazową. Wreszcie, po czterech latach pracy, uzyskaliśmy narzędzie, które pozwoli nam wprowadzić estetyczny ład w naszym mieście. Przygotowanie uchwały wymagało wielu starań, dyskusji z mieszkańcami, organizacjami społecznymi i przedstawicielami branży reklamowej. Rozmowy bywały momentami trudne, ale ich efekt jest satysfakcjonujący. Udało się wypracować rozwiązania wymagające dla wielu, ale spełniające najważniejszy cel uchwały, tj. przywrócenie ładu przestrzennego w mieście. Właśnie dlatego decyzja wojewody jest dla mnie przykrym zaskoczeniem i ubolewam, że została podjęta. Oddala nas ona o kilkanaście miesięcy, a może wręcz kilka lat od osiągnięcia tak ważnego celu, jakim jest przywrócenie stolicy wyglądu godnego jej rangi i ambicji. W konsekwencji pozostajemy nadal zakładnikami rywalizacji kilkunastu przedsiębiorstw reklamowych. Wierzę jednak, że prawo stoi po naszej stronie, dlatego odwołamy się od tej decyzji do sądu administracyjnego – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

Jak tłumaczy stołeczny magistrat, zapisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym dotyczące procedury przyjmowania uchwał krajobrazowych w żadnym miejscu nie wspominają o obowiązku ponownego uzgadniania i wykładania dokumentów w przypadku uwzględniania uwag pozyskanych w trakcie procedury. Brak jest też podstaw do stosowania automatycznych analogii do procedur ustalonych w wypadku uchwalania planów miejscowych i studium, na które w swoim uzasadnieniu powołuje się wojewoda.

- Procedura nie przewidywała ponownego wyłożenia projektu uchwały do konsultacji. Oznacza to zatem, że wojewoda uchylił uchwałę, bo uważa, że należało domyślić się, że trzeba ją wyłożyć ponownie. Wydaje się, że wojewoda nie wziął pod uwagę faktu, że to właśnie ponowienie wyłożenia bez odpowiedniej podstawy prawnej tworzyłoby twardy argument do uchylenia uchwały – mówi prezydent Trzaskowski. - Z pisma wojewody wynika zresztą, że każda zmiana uchwały wymaga ponownego uzgodnienia i wyłożenia projektu do publicznego wglądu. Oczywiste jest, że generowałoby to kolejne uwagi i zmiany, w konsekwencji oznaczając sprowadzenie procedury do absurdalnego, zamkniętego koła, w ramach którego miasto bez końca przeprowadzałoby cały proces od nowa. Nie rozumiemy również, dlaczego wojewoda w szczególny sposób zarzuca miastu brak ponownego uzgodnienia projektu uchwały przez Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków, mimo, iż uwzględnione wskutek wyłożenia uwagi nie pogarszają w żaden sposób ochrony obiektów o charakterze zabytkowym – dodaje.

zw.com.pl

Najczęściej czytane