Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Do wypadku najszybciej dojeżdżają na Pradze-Południe

blik 25-09-2012, ostatnia aktualizacja 25-09-2012 09:04

47 minut czeka się średnio w stolicy na przyjazd drogówki do wypadku czy kolizji. Do innych przestępstw patrol dojeżdża niemal trzy razy szybciej

autor: Roman Bosiacki
źródło: Fotorzepa

Od zgłoszenia na komendę do przyjazdu patrolu przeciętnie w Warszawie trzeba było czekać  w sierpniu 17 minut – wynika z danych Komendy Stołecznej Policji.

Najszybciej mundurowi dojeżdżali do zgłoszeń w Śródmieściu, gdzie trwało to 14 minut, najwięcej, 20 minut, zajmowało im to na Pradze-Południe.

Przez osiem miesięcy tego roku czas dojazdu mundurowych na interwencję skrócił się w większości dzielnic, poza Żoliborzem. Jednak tylko w Śródmieściu wynosi mniej niż kwadrans. – Wpływ na czas dojazdu ma nie tylko szybkość przekazania interwencji właściwej załodze, ale też np. korki w mieście – tłumaczy Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji. Dodaje, że codziennie w stolicy jest ok. 1,2 tys. interwencji, a średni czas dojazdu w Warszawie jest i tak mniejszy niż w innych miastach. – Nasze radiowozy mogą poruszać się po mieście jako samochody uprzywilejowane, ale wielu kierowców nie wie, jak się zachować, słysząc syreny – dodaje.

Zauważa też, że policja często dostaje zgłoszenia, których w ogóle nie powinna obsługiwać. Niedawno np. starszy mieszaniec Ochoty zażądał pomocy policji. Na miejscu okazało się, że nie może on odczytać ogłoszenia administracji, bo nie ma okularów.

Z danych KSP wynika, że znacznie dłużej czeka się na dojazd drogówki do wypadków i kolizji. Średnia dla Warszawy wynosiła w sierpniu aż 47 minut. Najniższa była na Pradze-Południe – 41 minut, a najwyższa na Ochocie: 56.

– Czas dojazdu do kolizji nie jest dla nas priorytetem. Ważniejsze dla nas jest ograniczenie liczby wypadków i zapewnienie bezpieczeństwa na drodze – tłumaczy Mrozek. Dodaje, że w przypadku wielu kolizji policja wcale nie jest konieczna. Wystarczy, że sprawca napisze stosowne oświadczenie dla ubezpieczyciela.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane