Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dziesięć pięter, a balkony bez barierek

Maciej Miłosz, Piotr Szymaniak 12-05-2011, ostatnia aktualizacja 12-05-2011 22:15

Firma remontująca blok chce skończyć prace, zostawiając balkony bez balustrad. – To skandal – mówią mieszkańcy wieżowca na Bródnie.

*Robotnicy odchodzą, a mieszkańcy o wyjściu na balkon mogą tylko pomarzyć
autor: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa
*Robotnicy odchodzą, a mieszkańcy o wyjściu na balkon mogą tylko pomarzyć

Przecież może dojść do katastrofy – jak na balkon wyjdzie małe dziecko, nieszczęście gotowe  – tak na wieść o nagłym zakończeniu prac zareagował pan Józef, emeryt, który w bloku przy ul. Bazyliańskiej 18 mieszka od kilkudziesięciu lat.

Prace trwają prawie rok...

Remont w wieżowcu (ocieplenie i wymiana barierek balkonowych) rozpoczął się w lipcu zeszłego roku. Wszystkie balustrady zdjęto w listopadzie. Lokatorzy przechodzą gehennę. Nasiliły się włamania do mieszkań (było ich co najmniej pięć – złodzieje dostawali się do środka po rusztowaniach), hałas, kurz, brud zatruwa życie, a zakończenia budowy nie widać.

W środę mieszkańcy bloku przy Bazyliańskiej dowiedzieli się, że robotnicy kończą pracę, zabierają rusztowania, a balkony zostawiają  bez barierek.

W piśmie, jakie znaleźli w skrzynkach pocztowych, firma budowlana BOJ informuje, że w piątek rozpocznie demontaż rusztowań i „prosi o właściwe zabezpieczenie bądź niekorzystanie z balkonu, tak by nie narażać mieszkańców na zagrożenie życia“. Właściciel firmy twierdzi, że nie może dłużej czekać na zaległą wypłatę. – Jestem zmuszony zabrać rusztowania, ponieważ od lutego zarząd wspólnoty nie zapłacił żadnej faktury – wyjaśnia Jan Olszewski, właściciel firmy BOJ. – Nie dostałem nawet gwarancji zapłaty, a chodzi o kwoty rzędu 200 – 300 tys. zł. Dlatego w czwartek wymówiłem umowę – wyjaśnia przedsiębiorca.

... a końca nie widać

– To jest jakieś nieporozumienie – denerwuje się  Anna Mikiciak z zarządu wspólnoty Bazyliańska 18. – Jesteśmy w sporze z wykonawcą, bo nie wypełnił warunków umowy. Barierki, które montuje, są niezgodne z projektem budowlanym.

– To dlatego, że w trakcie remontu wspólnota zmieniła projekt, a teraz nie chce ze mną podpisać aneksu do umowy – ripostuje Olszewski.

Balustrady zamontowano na ok. 40 balkonach. Pozostałe 130 nie ma żadnego zabezpieczenia. W dodatku właściciele balkonów z barierkami narzekają, że balustrada się kiwa i ktoś może wypaść. – Projekt był zły – tłumaczy wykonawca. Wyjaśnia,  że zgodnie z nim barierkę przymocowano tylko do płyty balkonu, a do ściany budynku już nie.

Zarząd wspólnoty zapowiada, że  na miejsce wezwie inspektora budowlanego.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane