Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Na Legii teraz Pepsi Arena

szyp, Izabela Kraj, Krzysztof Lech 20-07-2011, ostatnia aktualizacja 20-07-2011 08:36

Jesienią miejski stadion przy Łazienkowskiej zmienia nazwę. Klub podpisał umowę ze sponsorem PepsiCo. Bez zgody ratusza.

Pieniądze z reklamy na miejskim stadionie zgarnie tylko klub
autor: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Pieniądze z reklamy na miejskim stadionie zgarnie tylko klub
źródło: Rzeczpospolita

Pomiędzy Pepsi-Cola General Bottlers Poland a Klubem Piłkarskim Legia Warszawa została zawarta umowa sponsoringu" – napisali wczoraj klub i koncern w oficjalnym oświadczeniu.

– A to oznacza m.in., że od nowego sezonu stadion przy Łazienkowskiej będzie nosił nazwę Pepsi Arena – potwierdza rzecznik klubu Michał Kocięba. – Ale o szczegółach poinformujemy na konferencji na początku sierpnia – zapowiada.

Na razie wiadomo, że umowa zawarta jest na trzy lata. Za prawa do nazwy i promocji koncern zapłaci ok. 6 mln zł, czyli jedną piątą obecnego budżetu klubu. Będzie mógł umieszczać reklamy na całym obiekcie, zmieni się też logo stadionu, wczoraj pokazano je po raz pierwszy.

Negocjacje klubu ze sponsorem trwały od kilku miesięcy, ale bez wiedzy stołecznych urzędników. Z ratuszem natomiast od roku trwał spór o to, czy miasto ma jakieś prawa do nazwy stadionu. Półtora miesiąca temu wiceprezydent Andrzej Jakubiak spotkał się z przedstawicielami klubu i ITI, ale żadne decyzje wtedy nie zapadły. A właściciel klubu odszedł przekonany, że kontrakt dzierżawy z miastem daje mu pełne prawo dysponowania nazwą stadionu, choć formalnie jest on własnością miasta. Do ratusza nie wpłynie też ani złotówka z pieniędzy od sponsora, bo to klub ma wszelkie prawa marketingowe.

Wczoraj dyrektor Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Janusz Kopaniak, który w imieniu miasta administruje stadionem, o decyzji dowiedział się od nas. – Jestem zdziwiony i nie chcę tej sprawy na razie komentować – stwierdził tylko.

Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk też wyjaśnia: – Jesteśmy zaskoczeni. Zmiana nazwy nie była z nami uzgodniona. Czekamy na oficjalne informacje od Legii.

Radny miasta Marcin Rzońca (SLD) ironizuje: – No, i mamy Miejski Stadion Wojska Polskiego Pepsi Arena im. Józefa Piłsudskiego – nawiązuje do historycznej nazwy obiektu przy Łazienkowskiej i patrona.

A szef komisji sportu i rekreacji w Radzie Warszawy Paweł Lech (PO) przyznaje: – Zachwycony nową nazwą nie jestem. Ciśnie mi się tylko pytanie, czy te 6 mln zmieni jakość gry zespołu?

Od Pepsi Areny dystansują się też kibice. Oni jednak mają jeszcze inne problemy. Po zeszłotygodniowych bójkach kibiców Legii na Litwie (zatrzymano 57 chuliganów) policja chce wprowadzenia zakazu wyjazdów na jesienne mecze. – Prawdopodobnie w ciągu dwóch dni wyślę pismo do Ekstraklasy w sprawie zakazu wyjazdów zorganizowanych grup kibiców Legii – deklaruje komendant stołecznej policji  Adam Mularz.

A wojewoda Jacek Kozłowski zapowiada kontrole monitoringu na obiektach sportowych, m.in. Legii, Polonii i Torwaru.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane