Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zburzyli ogrodzenie na Polu Mokotowskim

szyp, rr, ar 15-05-2009, ostatnia aktualizacja 15-05-2009 20:04

Ktoś powyrywał słupki, którymi prywatny deweloper ogrodził fragment Pola Mokotowskiego - dowiedziało się "Życie Warszawy".

autor: Robert Rybarczyk
źródło: Życie Warszawy
autor: Robert Rybarczyk
źródło: Życie Warszawy
W czwartek słupki jeszcze stały
autor: Marcin Gałuszko
źródło: TVP Warszawa
W czwartek słupki jeszcze stały

Robotnicy pojawili się na działce w mokotowskim parku w czwartek. Rozpoczęli grodzić teren u zbiegu ulic Boboli i Rostafińskich. Parkan ma wydzielić czterohektarowy fragment pola, na którym deweloper Marek Czeredys chce postawić osiedle na prawie 300 mieszkań. Dotąd jednak nie dostał od ratusza warunków zabudowy. Zwrócił się za to do władz dzielnicy Mokotów o wydanie pozwolenia na budowę ogrodzenia. Urzędnicy nawet na to się nie zgodzili. Mimo to prace ruszyły.

Słupki pod przyszłe ogrodzenie stanęły wzdłuż sznurka niedaleko pubu Merlin. Do robotników co rusz podchodzili oburzeni spacerowicze i okoliczni mieszkańcy. – Już każdy skrawek zieleni trzeba zabetonować? Przecież nie wszystkich stać, aby wyjechać za miasto do lasu. A tutaj mamy enklawę zieleni – mówiła ŻW Jadwiga Krawczyk, opiekunka dwójki małych dzieci. Robotnicy tylko rozkładali bezradnie ręce. – Kazali nam, to kopiemy. Wczoraj nawet nie wiedziałem, gdzie dziś będę pracował, a dziś co i rusz ktoś przychodzi, a to spacerowicze, a to telewizja, teraz gazeta – dziwił się jeden z nich.

Jak pokazała noc z czwartku na piątek, nie skończyło się na słowach oburzenia. Rano w miejscu ogrodzenia znajdowało się już tylko pobojowisko. Słupki ktoś powyrywał i powyginał.

Na miejsce przyjechała policja. Robotnicy kontynuują grodzenie działki.

Dodaj swoją opinię

ŻW Online

Najczęściej czytane