Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Il Giornale: "bohaterka dzieci z getta"

mz 13-05-2008, ostatnia aktualizacja 13-05-2008 10:31

Prasa we Francji, Hiszpanii i Włoszech przypomina we wtorek sylwetkę zmarłej w poniedziałek Ireny Sendler, nazywając ja bohaterską i sprawiedliwą Polką.

"Bohaterką polskiego ruchu oporu" i "sprawiedliwą Polką" nazywa Irenę Sendler prasa francuska, podkreślając, że była ona przez długi czas - słowami "L'Express" - "mało znana w Polsce, podobnie jak Oskar Schindler, który zmarł w Niemczech w ubóstwie, zanim jego czyny unieśmiertelnił w kinie Steven Spielberg".

Zarówno "L'Express", jak i "Liberation" podkreślają, że Polska dopiero w marcu 2007 r. oddała jej hołd.

"Ci, którzy ratowali Żydów, nie byli dobrze widziani w czasach komunistycznych, a zwłaszcza w momencie czystek antysemickich w 1968 r. W ostatnich latach Polska chciała wobec tego nadrobić tę zaległość i Senat uroczyście oddał jej cześć. Kraj ten chce pokazać światu, że ma na koncie nie tylko pogrom w Jedwabnem, gdzie Żydów spalili ich polscy sąsiedzi. W instytucie Yad Vashem 6 005 Polaków ma swoje drzewa na ogólną liczbę 21 758, co czyni z Polski państwo najliczniej reprezentowane" - czytamy w "Liberation".

Dziennik ten przytacza świadectwo jednego z 2500 uratowanych przez Sendler żydowskich dzieci, Elżbiety Ficowskiej, która została przez nią wyniesiona z getta w wieku 6 miesięcy. "Na pewno są jeszcze gdzieś w Polsce dzieci, które nie znają swojej prawdziwej historii" - cytuje gazeta Ficowską. Jak dodaje, "obok tych, którzy ratowali, byli też tacy, którzy denuncjowali. Polacy nie byli ani lepsi, ani gorsi od innych narodów".

Także prasa hiszpańska podkreśla, że - słowami dziennika "ABC" - "świat stracił jedną ze sprawiedliwych", która nigdy nie zabiegała o honory.

"Jej epopeja pozostałaby zapomniana, gdyby w 1999 r. trzy studentki z college'u w małej miejscowości pod Pittsburghiem (Kansas) nie dostały od nauczyciela zadania sprawdzenia zwięzłej notki mówiącej o Polce, która uratowała 2500 żydowskich dzieci. 'To pewnie błąd, ale sprawdźcie to' - powiedział im" - czytamy w "El Pais".

Jak dodaje dziennik, "komunizm milczał o jej czynach, bo była nie tylko antynazistką, ale także antykomunistką".

"Całe pokolenia będą jej zawsze wdzięczne" - kończy swój artykuł "ABC".

O Irenie Sendler pisze także włoski "Il Giornale", nazywając ją "bohaterką dzieci z getta". Także ta gazeta podkreśla, że historia jej życia została odkryta przypadkowo przez studentki college'u w Kansas.

Dziennik opisuje działania Rady Pomocy Żydom "Żegota" i dodaje, że Irena Sendler uratowała dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci z warszawskiego getta. Opisuje też sposób, w jaki wywoziła ambulansem dzieci z getta: sadzała koło kierowcy wielkiego psa, którego szczekanie zagłuszało ich płacz.

rp.pl

Najczęściej czytane