Il Giornale: "bohaterka dzieci z getta"
Prasa we Francji, Hiszpanii i Włoszech przypomina we wtorek sylwetkę zmarłej w poniedziałek Ireny Sendler, nazywając ja bohaterską i sprawiedliwą Polką.
"Bohaterką polskiego ruchu oporu" i "sprawiedliwą Polką" nazywa Irenę Sendler prasa francuska, podkreślając, że była ona przez długi czas - słowami "L'Express" - "mało znana w Polsce, podobnie jak Oskar Schindler, który zmarł w Niemczech w ubóstwie, zanim jego czyny unieśmiertelnił w kinie Steven Spielberg".
Zarówno "L'Express", jak i "Liberation" podkreślają, że Polska dopiero w marcu 2007 r. oddała jej hołd.
"Ci, którzy ratowali Żydów, nie byli dobrze widziani w czasach komunistycznych, a zwłaszcza w momencie czystek antysemickich w 1968 r. W ostatnich latach Polska chciała wobec tego nadrobić tę zaległość i Senat uroczyście oddał jej cześć. Kraj ten chce pokazać światu, że ma na koncie nie tylko pogrom w Jedwabnem, gdzie Żydów spalili ich polscy sąsiedzi. W instytucie Yad Vashem 6 005 Polaków ma swoje drzewa na ogólną liczbę 21 758, co czyni z Polski państwo najliczniej reprezentowane" - czytamy w "Liberation".
Dziennik ten przytacza świadectwo jednego z 2500 uratowanych przez Sendler żydowskich dzieci, Elżbiety Ficowskiej, która została przez nią wyniesiona z getta w wieku 6 miesięcy. "Na pewno są jeszcze gdzieś w Polsce dzieci, które nie znają swojej prawdziwej historii" - cytuje gazeta Ficowską. Jak dodaje, "obok tych, którzy ratowali, byli też tacy, którzy denuncjowali. Polacy nie byli ani lepsi, ani gorsi od innych narodów".
Także prasa hiszpańska podkreśla, że - słowami dziennika "ABC" - "świat stracił jedną ze sprawiedliwych", która nigdy nie zabiegała o honory.
"Jej epopeja pozostałaby zapomniana, gdyby w 1999 r. trzy studentki z college'u w małej miejscowości pod Pittsburghiem (Kansas) nie dostały od nauczyciela zadania sprawdzenia zwięzłej notki mówiącej o Polce, która uratowała 2500 żydowskich dzieci. 'To pewnie błąd, ale sprawdźcie to' - powiedział im" - czytamy w "El Pais".
Jak dodaje dziennik, "komunizm milczał o jej czynach, bo była nie tylko antynazistką, ale także antykomunistką".
"Całe pokolenia będą jej zawsze wdzięczne" - kończy swój artykuł "ABC".
O Irenie Sendler pisze także włoski "Il Giornale", nazywając ją "bohaterką dzieci z getta". Także ta gazeta podkreśla, że historia jej życia została odkryta przypadkowo przez studentki college'u w Kansas.
Dziennik opisuje działania Rady Pomocy Żydom "Żegota" i dodaje, że Irena Sendler uratowała dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci z warszawskiego getta. Opisuje też sposób, w jaki wywoziła ambulansem dzieci z getta: sadzała koło kierowcy wielkiego psa, którego szczekanie zagłuszało ich płacz.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.